Wojewoda lubelski wręczył medal Rafałowi Królowi. Legendę Motoru Lublin dalej zobaczymy na boiskach regionu

Wojewoda lubelski podkreślał w trakcie spotkania rolę jaką odegrał zawodnik dla klubu i sportu w regionie.

To, że odchodzisz z Motoru, ale zostajesz w regionie, bo wracasz też do swoich korzeni, do Kraśnika, do Stali Kraśnik. Przyjaciele mają to do siebie, że zawsze życzą sobie szczęścia, mimo że odchodzisz z Motoru, to chciałbym, żebyś wiedział, że zawsze masz w nas przyjaciół. Jeżeli będziesz czegoś potrzebował i potrzebował wsparcia, my zawsze przy tobie będziemy i pozwolę sobie uhonorować cię medalem wojewody lubelskiego. To tylko taki skromny symbol, ale myślę, że bardzo potrzebny i uzasadniony w przypadku tego wszystkiego, co zrobiłeś dla Motoru Lublin. Bardzo serdecznie ci za to wszystko dziękuje - mówi wojewoda lubelski Krzysztof Komorski.

36- letni pomocnik nie kończy piłkarskiej kariery, teraz pomoże awansować zespołowi w którym zaczynał, czyli Stali Kraśnik.

To była bardzo ciężka decyzja. Zastanawiałem się nad nią od dłuższego okresu już. No ale już w tej pierwszej rundzie w Ekstraklasie dostawałem coraz mniej minut, a jeszcze na pewno chcę pograć trochę w piłkę. Trener Stolarski jeszcze mnie namawiał, żebym został do czerwca, żebym poleciał na obóz do Turcji. No ale już nie dałem się namówić, bo jeszcze chciałbym trochę pograć. Na pewno najfajniejszy okres, to był właśnie ten ostatni, ten awans z drugiej ligi do pierwszej, no i z pierwszej do Ekstraklasy, czyli te dwa ostatnie lata były najfajniejsze w mojej przygodzie z piłką. Nie spodziewałbym się, że zakończę przygodę w Motorze jako zawodnik Ekstraklasowy - mówi Rafał Król.

Rafał Król przekazał wojewodzie swoją koszulkę z numerem „290”, która reprezentuje liczbę jego występów. Wkrótce ma ona trafić na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Zobacz także naszą galerię zdjęć: Nietypowy gość odwiedził lubelskie lotnisko