Choć miast przebadano 19, pozycji w rankingu jest 12, ponieważ w kilku wynik był taki sam. Jak pokazało badanie, przeciętny mieszkaniec i mieszkanka naszego miasta przeklinają 16 razy dziennie. To mniej niż ogólnopolska średnia wynosząca 19. Bezkonkurencyjny w rzucaniu mięsem jest Gdańsk, którego mieszkańcy i mieszkanki folgują sobie 31 razy w ciągu dnia. Najspokojniej pod tym względem jest natomiast w Częstochowie – tam przeklina się nie więcej niż 10 razy na dobę.
W Lublinie jednak to, że nie za często słyszymy wulgaryzmy na ulicy, nie oznacza, że tak samo łagodni jesteśmy w domu. Wg Preply w Lublinie właśnie w zaciszu swoich czterech kątów najczęściej posługujemy się podwórkową łaciną. Mieszkańcy i mieszkanki naszego miasta zajęli tu pierwsze miejsce w skali kraju, osiągając wynik 37,5 proc. osób najwięcej przeklinających w domu. Potwierdza to też kolejna statystyka – w Lublinie najczęściej gryziemy się w język przy szefie (78,75 proc.). Poza tym 25 proc. z nas uważa, że to nasi rozmówcy i rozmówczynie częściej niż my.
Z badania wynika, że 62 proc. Polek i Polaków nie czuje się urażonych, kiedy ktoś przy nich przeklina. Bardziej wyrozumiałe w tej kwestii są osoby poniżej 54. roku życia.
Badanie było prowadzone 2-7 listopada 2022 na 1549 mieszkańcach i mieszkankach kraju. Mogły wziąć w nim udział osoby, które żyją w Polsce przynajmniej przez rok. 57 proc. pytanych identyfikowało się jako mężczyźni, pozostałe jako kobiety. Żeby zbadać, w których miastach słownictwo nieparlamentarne jest najczęściej używane, respondenci i respondentki podawali liczbę przekleństw, którymi posługują się na co dzień. Później została z tego obliczona średnia.
Urodziły się w woj. lubelskim, dziś zna je cała Polska
Polecany artykuł: