Referendum ws. odwołania burmistrza Hrubieszowa już w niedzielę
Dyrektor zamojskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego Żanetta Sowa przypomniała w rozmowie z PAP, że referendum będzie ważne, jeśli do urn pójdzie co najmniej 3/5 wyborców, którzy wzięli udział w wyborze władz samorządowych w 2024 r.
- Zarówno w przypadku burmistrz, jak i rady miasta są to 3 772 osoby - sprecyzowała.
Uprawnionych do głosowania w niedzielę (20 lipca) będzie 12 989 mieszkańców. Powołano 16 obwodowych komisji, także m.in. w zakładzie karnym i szpitalu. Referendum odbędzie się w godz. 7.00-21.00.
Wyborcy otrzymają dwie karty do głosowania z pytaniami:
- „Czy jest Pan/Pani za odwołaniem Marty Majewskiej Burmistrza Miasta Hrubieszów przed upływem kadencji?”,
- „Czy jest Pan/Pani za odwołaniem Rady Miejskiej w Hrubieszowie przed upływem kadencji?”.
Będą mogli odpowiedzieć „tak” lub „nie”. Aby głos został uznany za ważny, przy jednej z odpowiedzi należy postawić znak „x”, tzn. co najmniej dwie przecinające się linie.
Cisza referendalna zacznie obowiązywać w piątek o godz. 24.00 i potrwa do zakończenia głosowania w niedzielę o godz. 21.00. W tym czasie zabronione będą wszelkie formy prowadzenia kampanii referendalnej.
Dlaczego część mieszkańców chce odwołać burmistrza Hrubieszowa?
Przypomnijmy, grupa mieszkańców Hrubieszowa złożyła w maju br. wniosek o przeprowadzenie referendum w sprawie odwołania burmistrz i rady miejskiej Hrubieszowa. Pod inicjatywą podpisało się ponad 1,8 tys. mieszkańców. Inicjatorzy krytykowali m.in. zmianę sposobu rozliczania opłat za śmieci, podwyżkę opłat za wodę i podatków od nieruchomości.
Według burmistrz i rady miejskiej podane przez inicjatorów argumenty są bezpodstawne. Oświadczyli, że na wysokość opłat za śmieci czy wodę mają wpływ rosnące koszty energii, paliw i transportu. Ich zdaniem nowa metoda rozliczania opłat za śmieci na podstawie zużycia wody ma też poprawić szczelność systemu rozliczania.
Rada miejska ani burmistrz – jak podano podkreślono w oświadczeniu - nie mają wpływu i nie decydują o wysokości stawek za wodę i ścieki; to kompetencja Wód Polskich, zatwierdzających taryfy. Z kolei wzrost podatku od nieruchomości wynika z „potrzeby utrzymania i modernizacji infrastruktury miejskiej, która jest intensywnie eksploatowana”.
Zdaniem władz Hrubieszowa również twierdzenia o rzekomym zagrożeniu „bankructwem miasta” z powodu zadłużenia są nieuzasadnione. Kredyty, pożyczki lub emisja obligacji stanowią – jak wyjaśniono - wkład własny do wielu inwestycji, bez których miasto nie mogłoby się ubiegać o zewnętrzne dofinansowania.
„Inwestycje realizowane dzięki tym środkom mają charakter długofalowy i wpływają na podniesienie jakości życia mieszkańców, zwiększenie atrakcyjności inwestycyjnej Hrubieszowa oraz obniżenie kosztów funkcjonowania samorządu” – dodano w oświadczeniu.

Marta Majewska jest burmistrzem Hrubieszowa od 2018 r., gdy w drugiej turze pokonała kandydatkę PiS Marylę Symczuk, uzyskując 50,12 proc. głosów. W ubiegłym roku wygrała wybory w pierwszej turze, zdobywając 61,57 proc. poparcia (3 824 głosów). Była kandydatką KWW Porozumienie i Rozwój. Nie należy do partii politycznej.
Hrubieszów leży niedaleko granicy z Ukrainą. Jest najdalej na wschód wysuniętym miastem Polski. Liczy 15,7 tys. mieszkańców.
Zobacz także galerię zdjęć: Spacer po Hrubieszowie