W oświadczeniu Zarządu Województwa Lubelskiego znalazły się warunki, które miały pozwolić przedsiębiorcom do pozostania na targowisku przy ulicy Ruskiej do końca roku. Wśród nich były trzy punkty:
- handlujący zobowiązali się do podpisania umów z zarządcą terenu(Lubelskie Dworce S.A)
- wszyscy handlujący bez wyjątku mieli uiszczać terminowo opłaty
- umowy miały zostać zawarte na zasadach rynkowych, a handel miał się odbywać zgodnie z przepisami prawa
- Wczoraj mieliśmy spotkanie Zarządu Województwa w tej sprawie - mówi wicemarszałek województwa lubelskiego Piotr Breś. - Tak jak obiecałem, dzisiaj wracamy z tematem do państwa. Podjęliśmy też rozmowy ze spółką Dworce Lubelskie. Zarząd spółki udzielał informacje przedsiębiorcom, którzy tam są, że po pierwsze od 1 stycznia nie mają żadnej umowy, po drugie nie zostały spełnione żadne z tych trzech warunków i państwo korzystali bezumownie z tego terenu.
W trakcie spotkania wicemarszałek podkreślił, że przedsiębiorcy mogą się przenieść i mają zarezerwowane miejsca 100 m dalej na targu przy alei Tysiąclecia. Natomiast teren po targowisku przy ulicy Ruskiej ma zostać uporządkowany, a dalsze decyzje o jego przyszłości jeszcze nie zapadły.
Zobacz także naszą galerię zdjęć: Trzydniowy Kongres Świadków Jehowy na Arenie Lublin w obiektywie