- Do konkursu przystępują uczniowie szkół średnich, tworząc pięcioosobowe zespoły. Mamy osiem drużyn, każda po pięć osób. Czeka na nich pięć stacji urazowych, gdzie będą pozoranci z przygotowanymi wiernie odwzorowanymi urazami, ranami, na które będą musieli uczestnicy mistrzostw zareagować, udzielić im pierwszej pomocy, zarówno pod kątem tamowania krwotoków, zabezpieczania innych ran, jak i uspokajania, zapewnienia komfortu psychicznego takim osobom poszkodowanym czy też świadkom zdarzenia - mówi Maciej Mocko, instruktor pierwszej pomocy Polskiego Czerwonego Krzyża, organizator tegorocznych mistrzostw.
- Startujemy dzisiaj w zawodach. Co do stacji nie wiemy jakie będą przypadki. Wchodzimy i od razu musimy zacząć czynności ratunkowe, ale myślimy, że będzie gdzieś około pięciu, sześciu stacji, gdzie musimy kogoś uratować. Będzie też test wiedzy - mówi Kinga z Zespołu Szkół Chemicznych i Przemysłu Spożywczego w Lublinie.
- Dużo rzeczy jest na takich zawodach od złamań po nawet wypadek jakiś samochodowy. Więc my tu jesteśmy przygotowani tak naprawdę na wszystko - mówi Filip Samborski z Zespołu Szkół Transportowo-Komunikacyjnych w Lublinie.
- Cel to jest przede wszystkim edukacja. To jest jakiś element edukacji poprzez tą rywalizację, poprzez chęć doskonalenia tych umiejętności pierwszej pomocy. I bardzo się cieszymy, że ta młodzież każdego roku bierze udział w tych mistrzostwach i faktycznie to są osoby, które są wyedukowane i przy nich możemy być bezpieczni, jeżeli na ulicy coś nam się stanie - mówi Maciej Budka, dyrektor lubelskiego oddziału okręgowego PCK.
Zwycięska drużyna będzie brała udział w eliminacjach na szczeblu wojewódzkim. Jeżeli wygra kolejny etap, będzie walczyła w czerwcu o tytuł mistrza kraju.
Zobacz także naszą galerię zdjęć: Historyczne zdjęcia Wieży Trynitarskiej. Podróż w czasie po Lublinie!
