Tragedia nad wodą w woj. lubelskim. Życia nastolatka nie udało się uratować

2025-07-04 10:47

Wstrząsające wydarzenia rozegrały się w czwartek (3.07) po południu nad rzeką Wieprz w Baranowie. Zginął 16-letni chłopiec z powiatu ryckiego. Mimo ogromnego zaangażowania służb ratowniczych, życia nastolatka nie udało się uratować. Policja pod nadzorem prokuratora wyjaśnia okoliczności zdarzenia.

tragiedia nad wodą

i

Autor: KPP Puławy

Dramat nad Wieprzem

W czwartek, około godziny 18:40, dyżurny puławskiej komendy policji otrzymał dramatyczne zgłoszenie — w Baranowie, w rzece Wieprz, topi się młody mężczyzna. Na miejsce natychmiast skierowano policjantów z komisariatu w Kurowie, straż pożarną oraz zespół ratownictwa medycznego. W działaniach uczestniczył również śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Na miejscu funkcjonariusze zastali strażaków przeczesujących nurt rzeki oraz załogę LPR prowadzącą poszukiwania z powietrza. Miejsce, w którym doszło do tragedii, wskazał 19-letni świadek zdarzenia — starszy kolega poszkodowanego. To on jako pierwszy zaalarmował służby i próbował bezskutecznie odnaleźć nastolatka.

Po kilkunastu minutach dramatycznych działań ratowniczych, około 200 metrów od miejsca, gdzie chłopiec wszedł do wody, zauważono ciało wypływające na powierzchnię. Natychmiast rozpoczęto resuscytację krążeniowo-oddechową, którą kontynuowano także na pokładzie śmigłowca. Niestety, mimo starań, 16-latka nie udało się uratować. Zmarł w szpitalu w Lublinie. Jego ciało zostało zabezpieczone do sekcji zwłok.

Lubelskie. Jazda pod prąd na rondzie

Wypad nad rzekę zakończył się tragedią

Jak wstępnie ustalili śledczy, 16-latek i jego 19-letni kolega, obaj z powiatu ryckiego, przyjechali nad rzekę, by ochłodzić się w upalne popołudnie. Weszli do wody, by przejść na drugi brzeg. W pewnym momencie młodszego z nich porwał silny nurt. 19-latek próbował pomóc koledze, jednak sam również miał problemy i tylko cudem wydostał się na brzeg. Natychmiast zawiadomił służby i próbował sam odnaleźć kolegę, chodząc wzdłuż brzegu. Bezskutecznie.

Przeprowadzone badania wykazały, że starszy z mężczyzn był trzeźwy. Z jego relacji wynika, że 16-latek również nie spożywał alkoholu. Policja i prokuratura prowadzą śledztwo, które ma na celu wyjaśnienie wszelkich okoliczności tej tragedii.

Policja apeluje o rozwagę

Tragiczne wydarzenia w Baranowie to niestety nieodosobniony przypadek. Każdego roku, szczególnie w okresie letnim, dochodzi do utonięć w rzekach, jeziorach i stawach. Często przyczyną jest lekkomyślność, przecenianie własnych umiejętności lub kąpiel w miejscach nieprzystosowanych do tego celu.

Policja apeluje o rozwagę i przypomina zasady, których należy bezwzględnie przestrzegać:

  • wybierajmy tylko kąpieliska strzeżone, gdzie obecni są ratownicy,
  • przed wejściem do wody zapoznajmy się ze znakami ostrzegawczymi i flagami informującymi o warunkach kąpieli,
  • nigdy nie wskakujmy do nieznanej wody — może być płytko lub dno może kryć niebezpieczne przeszkody,
  • nie kąpmy się po spożyciu alkoholu — to jedna z najczęstszych przyczyn utonięć,
  • zawsze miejmy na oku dzieci — wystarczy chwila nieuwagi, by doszło do tragedii.

Woda to żywioł, który nie wybacza błędów. Wakacyjna beztroska nie może przysłonić zdrowego rozsądku. Pamiętajmy, że bezpieczeństwo własne i naszych bliskich zależy od podejmowanych decyzji. Każda kąpiel w miejscu niestrzeżonym to ogromne ryzyko — czasem ostateczne.

Zobacz także: Procesja w ramach 76. rocznicy Cudu Lubelskiego

Psychonawigacje
Lęk przed odrzuceniem – jak go opanować? | PSYCHONAWIGACJE