Miasteczko Kresowe na mapie Polski
Jest nazywane Miasteczkiem, choć praw miejskich nie ma. Znajduje się niedaleko centrum Biłgoraja, bo dotrzeć tu można z centrum na piechotę w zaledwie kilka minut. Od lat wzbudza ogromne zainteresowanie. Miasteczko na Szlaku Kultur Kresowych składa się z wielu budynków, kamienic mieszczańskich oraz budowli kulturalnych. Zaczęło już powstawać 15 lat temu i już wtedy lokale, w których można było zamieszkać, rozeszły się natychmiastowo. To nietypowe miejsce ma nawiązywać do tradycyjnej architektury przełomu XIX i XX wieku.
Finalnie Miasteczko docelowo miałoby zajmować 40 hektarów. Obecnie mieści się tutaj pierzeja wschodnia, północna, domki kresowe w części zachodniej, 3 kamienice mieszczańskie, Synagoga oraz Dom Singera.
- W tej chwili jesteśmy w trakcie budowy pierzei południowej, która zamyka Rynek Żydowski na terenie Miasteczka Kresowego. Na ten moment nie planujemy kolejnych budowli, skupiamy się na tym aby zamknąć to co było rozpoczęte wiele lat temu, ale z wielu przyczyn nie zostało skończone. Naszym celem jest zakończyć pracę na rynku, sprzedać mieszkania, wynająć lokale, a dalsze plany będą zależne w dużej mierze od zwrotu inwestycji – informuje Eskę Lublin Anna Kuźmińska-Longota z działu marketingu Miasteczka Kresowego.
Docelowo projekt przewiduje:
- Restaurację na Rynku Żydowskim;
- Hotel;
- Dom Kupca;
- Osiedle Domów Sitarzy;
- Wiatrak Holenderski;
- Cerkiew Prawosławna;
- Meczet Tatarski;
- Pałac Nowakowskiego;
- Kościółek Polski;
- Młyn;
- Rynek Polski;
- Hala Targowa;
- Parking.
Obiekty nie są przypadkowe, każdy dedykowany jest kulturze oraz religii, która niegdyś przeplatała się w Biłgoraju.
Jednak skąd wziąć fundusze na budowę tak niesamowitego miejsca? Wyjaśniono nam, że pieniądze pochodzą z majątku rodzinnego, ponieważ jest to prywatna inwestycja. Jednak turystyczna część, czyli Synagoga oraz Dom Singera zostały wybudowane w 70% ze środków pozyskanych z Funduszu Europejskiego.
Miasteczko Kresowe w Biłgoraju – wyjątkowe miejsce na mapie woj. lubelskiego
Miasteczko na Szlaku Kultur Kresowych to potężna inwestycja i cały czas jest w procesie budowy. Nikt nie jest w stanie przewidzieć kiedy zyska swój ostateczny kształt.
- Nie jesteśmy przede wszystkim właścicielami ziemi pod większość planowanych obiektów, nie wiemy, jak szybko obecna inwestycja się zwróci, aby planować kolejne kroki. Budowa każdego z założonych obiektów kulturalnych, wiąże się później z jej utrzymaniem i zarządzaniem. Jesteśmy małą rodzinną firmą, nie jesteśmy w stanie udźwignąć takich kosztów własnymi siłami - wyjaśnia Anna Kuźmińska-Longota.
Mimo wszystko, to nietypowe miasteczko tętni życiem i rozwija się w swoim własnym tempie. Domki w większości są sprzedane i od dawna zamieszkałe. Lokale usługowe, które mieszczą się na parterach, są wynajęte lub sprzedane pod lokalne biznesy. Odwiedzać można także Dom Singera oraz Synagogę, po wcześniejszym umówieniu się na taką wizytę.
- Synagoga nie jest wykończona od wewnątrz. Nie mamy na to środków, ale planujemy składać różnego rodzaju wnioski o dotację na wykończenie jej środka. Projekt polichromii jest gotowy i gdyby doszło do jej realizacji, Synagoga z Wołpy ponownie odzyskały by swoje życie - nie jako Bożnica, ale jako Muzeum Żydów Biłgorajskich – wyjaśnia szefowa marketingu.
Odbywają się tu także różnego rodzaju wydarzenia. Jak udało nam się dowiedzieć, w najbliższą sobotę planowany jest tu zjazd samochodów zabytkowych oraz kino letnie na leżakach, a już 15 września zorganizowany zostanie Miasteczkowy Dzień Handlowy.
Oprócz tego w grudniu, jak co roku, na rynku Miasteczka odbywa się także Jarmark Bożonarodzeniowy!
Zobacz także: Tomaszowskie lasy odwiedził niezwykle rzadki ptak
