W praktyce będzie to oznaczało, że lubelski teatr będzie finansowany bezpośrednio z kieszeni ministerstwa. Nie jest to rzadkość, bo resort kultury w ten sposób odpowiada łącznie za 33 instytucje artystyczne. Lubelskie adresy to m.in. Orkiestra Symfoniczna im. Karola Namysłowskiego w Zamościu i Ośrodek Praktyk Teatralnych Gardzienice. Czy rząd będzie wpływał na funkcjonowanie teatru w inny sposób niż finansowy? Piotr Gliński zapewnia, że nie.
– Nie wpływa na funkcjonowanie bieżące i zarządzanie tą instytucją, natomiast na pewno wzmacnia ją ekonomicznie, umożliwia rozwój. I taki jest zresztą cel tych działań – stwierdził.
Teatr Osterwy dostanie o 2 mln zł większą dotację podmiotową, a także będzie miał możliwość korzystania z innych dofinansowań. Dlaczego akurat ta placówka dostała się pod skrzydła ministerstwa? Bo „nasza polityka jest związana ze wspieraniem tych instytucji, które są mocne dzięki swojej jakości” – powiedział Gliński.
Poza nim sygnatariuszami umowy był marszałek województwa lubelskiego Jarosław Stawiarski i członek Zarządu Województwa Lubelskiego Bartłomiej Bałaban.
– Przed nami są wielkie wyzwania. Ja przed chwilą rozmawiałem z naszym dyrektorem, panem Redbadem (Klynstrą-Komarnickim – red.) o inwestycji. Bo Zarząd Województwa Lubelskiego za punkt honoru, jeśli chodzi o nowe fundusze europejskie dla Lubelskiego, postanowił gruntownie wyremontować Teatr im. Osterwy. To będzie w pierwszym etapie kwota około 70 mln zł. To jest zapisane w naszej strategii, w naszych dokumentach – zapewnił Stawiarski. Jak ma nadzieję, będzie to „najpiękniejszy odrestaurowany teatr w Polsce, i najbardziej funkcjonalny teatr w Polsce za kilka lat”. Prace zaczną się w przyszłym roku, a zakończyć mają się w 2026 r.
Również dyrektor teatru nie krył zadowolenia ze zmiany.
– Po pierwsze będziemy w stanie rozwijać naszą działalność merytoryczną i zrealizować to, co wynika z bycia teatrem wojewódzkim: to jest działalność na terenie całego województwa, czyli powrót do objazdu, który Teatr im. Osterwy jeszcze do końca lat 90. realizował – powiedział Klynstra-Komarnicki.
Na liście priorytetów jest też „wypromowanie na nowo Juliusza Osterwy jako prawdziwego ojca współczesnego teatru”, do czego zaangażowany ma być powołany w przyszłości specjalny dział naukowy.