Sędzia Sądu Apelacyjnego w Lublinie Leszek Pietraszko poinformował PAP, że wyrok w toczącym się z wyłączeniem jawności procesie Moniki S. zaplanowano na 22 marca. W czwartek sąd wysłuchał mów końcowych stron. Prokurator domaga się dla oskarżonej dożywocia, natomiast obrońca - nadzwyczajnego złagodzenia kary.
10-latek uduszony w hostelu w centrum Lublina
Do zbrodni doszło w listopadzie 2019 r. w hostelu przy ul. Orlej w centrum Lublina, gdzie Monika S. przyjechała z 10-letnim synem. Kilka dni później udusiła chłopca, używając ręcznika, który zadzierzgnęła na szyi dziecka, a własnym ciałem unieruchomiła jego klatkę piersiową. Spowodowało to u chłopca liczne obrażenia, między innymi w postaci wielu wybroczyn i wylewów oraz rozedmy płuc, co skutkowało zgonem w wyniku uduszenia.
Monika S. przyznała się do winy
Monika S. przyznała się w prokuraturze do popełnienia zarzucanego jej czynu. Składała wyjaśnienia opisując przebieg zdarzeń, które doprowadziły ją do dokonania zabójstwa. Prokuratura nie ujawniła jej zeznań.
W śledztwie kobieta była badana przez biegłych lekarzy psychiatrów i psychologa, którzy uznali, że nie miała ani zniesionej, ani ograniczonej poczytalności w chwili dokonania przestępstwa. Biegli orzekli, że Monika S. może brać udział w postępowaniu przed sądem.
Proces przed Sądem Okręgowym w Lublinie toczył się z wyłączeniem jawności. W czerwcu 2021 r. wówczas 39-letnia Monika S. została nieprawomocnie skazana na 25 lat więzienia.