Straż miejska stara się pomagać za każdym razem gdy otrzyma informację, że potrzebne jest wsparcie.
— W ostatnich dniach mieliśmy też taką interwencje, że zadzwonił do nas mężczyzna chory, ale choroba niezwiązana z koronawirusem. Poprosił on straż miejską o dostarczenie leków od matki. Nasi funkcjonariusze zostawili paczkę na wycieraczce i powiadomili go telefonicznie o przesyłce. — mówi rzecznik straży miejskiej Robert Gogola.
Jak informuje straż miejska, jeżeli pojawia się sygnał czy prośba, to w każdej sytuacji taka pomoc zostanie udzielona. Na wsparcie mogą liczyć także osoby przebywające na kwarantannie.
— Funkcjonariusze dbają oczywiście o własne dobro i nie narażają się na ewentualne zarażenie wirusem, paczki są zostawiane na wycieraczce, po czym nawiązywany jest kontakt z osobą, która potrzebowała pomocy. — dodaje Gogola.
Ponadto straży miejskiej w ostatnich dniach przy pomocy Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej udało się przetransportować i przekazać 140 kilogramów paczek żywnościowych do schroniska dla bezdomnych mężczyzn w Lublinie.