Straż Miejska także podjęła działania w walce z rozprzestrzeniającym się w Lublinie wirusem. Od 12 marca, kiedy to zamknięte zostały szkoły, funkcjonariusze sprawdzają czy w wielu miejscach miasta nie grupuje się młodzież.
— Już w dniu zamknięcia szkół kontrolowaliśmy rejony szkół. Pilnowaliśmy, żeby dzieci i młodzież wracali do domu, a nie zbierali się w grupy. — mówi rzecznik straży miejskiej Robert Gogola.
Jak informują mundurowi nadal sprawdzane są miejsca w których dotychczas spotykali się uczniowie.
— Sprawdzamy Plac Litewski, Plac Lecha Kaczyńskiego i Ogród Saski. Cały czas kontrolujemy także duże centra handlowe. One co prawda działają teraz w bardzo ograniczony sposób, jednak nasi funkcjonariusze te miejsca patrolują. Mieliśmy tylko kilka pojedynczych interwencji w dniu kiedy zamknięto szkoły czyli 12 marca. Część młodzieży, która wychodziła ze szkół jeszcze zbierała się w grupki. Od tego czasu nie było takich sytuacji. — dodaje Gogola.
Od piątku zamknięte zostały także miejskie place zabaw na terenie Lublina. Mundurowi zaglądają także w te miejsce i sprawdzają czy mieszkańcy nie łamią tego zakazu.
Straż miejska obserwuje Lublin, a wykorzystuje do tego także miejski monitoring. Ponadto sprawdzane są targowiska. Mundurowi i pracownicy stacji sanitarno-epidemiologicznej sprawdzają czy są tam prawidłowe warunki sprzedażowe, a także jak wygląda wyposażenie i utrzymanie toalet, dostępności ciepłej wody, mydła i środków dezynfekujących.