Sondaż dla Rzeczpospolitej przeprowadził SW Research. Zostali w nim uwzględnieni ministrowie i ministry pięciu ostatnich kadencji sejmu, czyli od pierwszych rządów Prawa i Sprawiedliwości. Od 2005 r. resortowi edukacji przewodziło łącznie osiem osób:
- Roman Giertych,
- Ryszard Legutko,
- Katarzyna Hall,
- Katarzyna Szumilas,
- Joanna Kluzik-Rostkowska,
- Anna Zalewska,
- Dariusz Piontkowski,
- Przemysław Czarnek.
Wg sondażu, 6/10 badanych nie zdecydowało się na obwołanie którejś z tych osób najlepszą na tym stanowisku. Żadna z nich nie uzyskała w głosowaniu dwucyfrowego wyniku. Najwięcej głosów oddano na Kluzik-Rostkowską – 6,9 proc. Jak przypomina Rzeczpospolita, ministra z PO szefowała edukacji, kiedy 20 tys. nauczycieli i nauczycielek protestowało przed kancelarią premierki w 2015 r. Następnie na podium stanęli Krystyna Szumilas (6,7 proc.) i Przemysław Czarnek (6,5 proc.).
Nazwisko Przemysława Czarnka pojawiło się także w drugiej części badania, kiedy wybierano najgorszego ministra edukacji. 43,1 proc. respondentów i respondentek swój głos oddało właśnie na niego. Zadecydowało o tym przede wszystkim forsowanie nowelizacji ustawy i prawie oświatowym (tzw. lex Czarnek), wypowiedzi na temat osób LGBT, a także tzw. „program Willa Plus”. Jak podsumowuje Rzeczpospolita, Czarnek uzyskał prawie dwa razy więcej głosów niż wszyscy pozostali razem wzięci. Na drugim miejscu, choć z dużą różnicą głosów, znalazł się Roman Giertych, autor pomysłu o amnestii maturalnej i powrotu mundurków do szkół. Najgorszym ministrem edukacji okrzyknęło go 11,7 proc. osób. Pomiędzy tymi dwoma wynikami był jeszcze jeden dwucyfrowy – 33,8 proc. ankietowanych stwierdziło, że nie ma zdania na ten temat. W pierwszej części badania tę opcję zaznaczyło jeszcze więcej osób – 59,7 proc.