Można, ale jest jednak jeden warunek... musi to byc grill elektryczny. Ten klasyczny, węglowy, nie spełnia norm pożarowych. Warto też jednak wziąć pod uwagę aspekt sąsiedzki. Jeśli mieszkamy na parterze, prawdopodobnie zapach naszych potraw poczują wszyscy sąsiedzi. Musimy się zatem zastanowić, czy sami chcielibyśmy być zmuszeni do wdychania zapachu kiełbaski czy karkówki podczas popołudniowego relaksu przy otwartym balkonie. Mandatu jednak za to nie dostaniemy.
Co jednak jeśli chcemy wybrać się w plener? W Lublinie znajdziemy miejsca dedykowane temu, aby spędzić czas przy grillu. To m.in. wąwozy na Czubach czy Kalinowszczyśnie. Grille osiedlowe znajdziemy też m.in. na LSM-ie i w okolicach Zalewu Zemborzyckiego czy na skwerze przy ul. Jesiennej. Trzeba się jednak odpowiednio zachować.
– Grillowanie nie stanowi problemu. Problemem jest zaśmiecanie, spożywaniem alkoholu, stwarzaniem zagrożenia pożarowego czy zakłócanie ładu i porządku lub wypoczynku innym – mówi Robert Gogola ze Straży Miejskiej w Lublinie.
Pamiętajmy jednak, że nie we wszystkich z tych miejsc można spożywać alkohol. To, gdzie możemy to zrobić reguluje ustawa o wychowaniu w trzeźwości, a ta zabrania spożywania napojów wyskokowych m.in. na ulicach, w parkach i na placach. Grozi za to mandat w wysokości 100zł.
Problemu nie ma gdy mamy własną działkę. Tam możemy grillować do woli, pamiętajmy jednak, aby uszanować przepisy o ciszy nocnej i zasady dobrego sąsiedztwa.
Polecany artykuł: