Wiadomości

Protest pracowników lubelskiego szpitala. Chodzi o kontrakt z NFZ

2025-05-13 16:11

Dziś(13.05) pod Lubelskim Urzędem Wojewódzkim zebrali się pracownicy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Lublinie. Protestujący chcą zwrócić uwagę władz i mieszkańców na brak finansowania z Narodowego Funduszu Zdrowia. Chodzi o nowe świadczenia, które od początku roku oferuje placówka na nowym oddziale kardiochirurgicznym.

Jednym z argumentów na jaki wskazują prostujący mają być płatności lubelskiego NFZ-u na rzecz sąsiednich placówek.

Ten brak kontraktu od pół roku, to błąd i mamy nadzieję, że zostanie naprawiony. Przyszliśmy tutaj prosić wojewodę o wsparcie w sprawie konieczności zawarcia umowy na finansowanie tych świadczeń. My nie jesteśmy w stanie utrzymać tej jednostki w sytuacji, gdy nie ma kontraktu na wysokospecjalistyczne świadczenia. Dla wszystkich wystarczy. Świadczenia są niezbędne, bo jeżeli chodzi o zachorowalność i potrzeby pacjentów w zakresie leczenia niewydolności krążenia, to są ogromne. Kolejki możemy skrócić. Poza tym obserwujemy ogromną migrację pacjentów do innych, ościennych województw, do ośrodków, które takie świadczenie wykonują. W związku z tym to nie jest prawda, że środków brakuje, bo te środki z Narodowego Funduszu Zdrowia wypływają tak naprawdę za pacjentem z Lubelszczyzny, który musi korzystać z pomocy innych ośrodków kardiochirurgicznych w kraju - mówi Marzena Siek, wiceprzewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych oraz przewodnicząca manifestacji.

Po kilku minutach z protestującymi spotkał się wojewoda lubelski Krzysztof Komorski, który przyjął od nich petycję.

Bezzwłocznie z tą petycją udamy się do Ministerstwa Zdrowia i pani minister ten problem po raz kolejny zostanie naświetlony. Państwa argumentacja również zostanie przedstawiona. Służba zdrowia jest tak ważnym elementem funkcjonowania, że nie ma najmniejszego sporu co do tego, iż jest to wartość uniwersalna, ponadpartyjna. W kontekście tego, z jak wieloma problemami boryka się ona od wielu lat, na wszystkich płaszczyznach, wymaga mądrych i racjonalnych decyzji. Jeśli chodzi o decyzje, które wynikają również z naszego wojewódzkiego planu transformacji, to w tym momencie nie zakłada on zwiększenia tych świadczeń. Dlatego, że per saldo w naszym województwie nie ma deficytu w tym zakresie. Natomiast wiem też, że służba zdrowia, czyli zdrowie pacjentów, to nie są tylko cyferki. Nie chcielibyśmy sprowadzać tego do suchej statystyki, do tego, co się opłaca, a co nie. Lecz do tego, co jest naprawdę w sposób uzasadniony potrzebne - podkreślał wojewoda lubelski Krzysztof Komorski.

Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. Kardynała Stefana Życińskiego w Lublinie podlega pod Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego.

35 milionów złotych wycieka z lubelskiego NFZ-u do ościennych oddziałów NFZ, bo ludzie, nie mogąc znaleźć tutaj możliwości operacji. Wyjeżdżają i lubelski NFZ płaci 35 milionów złotych w 2024 roku ośrodkom zarówno w Rzeszowie, w Zabrzu, na Śląsku, w Krakowie, w Warszawie, bo po prostu w Lubelskiem nie ma takiej mocy przerobowej. I stąd pomysł otwarcia oddziału kardiochirurgicznego. Będziemy walczyć o kardiochirurgię na alei Kraśnickiej, ze względu na to, że to jest wzbogacenie oferty leczniczej. Ludzie będą mniej umierać, jeśli będzie oddział kardiochirurgiczny na Alejach Kraśnickich - mówi marszałek województwa lubelskiego Jarosław Stawiarski.

"Były cztery prośby, czy też cztery wnioski do lubelskiego NFZ-u."

Żaden nie spotkał się z przychylnością. A odpowiedź, pani minister, z końca kwietnia 2025 roku, że ten kontrakt nie zostanie przyznany, ponieważ potrzeby pacjentów z województwa lubelskiego są "rzekomo" spełniane przez dwa szpitale - szpital w Zamościu i szpital kliniczny w Lublinie. My chcemy ratować ludzi tutaj, w Lubelskiem, żeby nie musieli jeździć, tułać się, a urzędnik nam tego zabrania i woli oddać 35 milionów poza granicę województwa lubelskiego. To jest po prostu irracjonalne i ja tego nie potrafię zrozumieć. Będziemy chcieli doprowadzić do spotkania z panią minister. Niech pani minister powie, dlaczego ministerstwo stoi na stanowisku, że tutaj jest wszystko okej - dodaje marszałek Stawiarski.

Z protestującymi spotkał się także dyrektor Lubelskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ, który podkreślał, że dostępność do świadczeń w województwie lubelskim jest na bardzo dobrym poziomie.

Należy pamiętać, że finansujemy świadczenia, również te udzielane w szpitalu przy alei Kraśnickiej, w sposób ciągły. Kadra medyczna, w tym lekarze specjaliści oraz kardiochirurdzy, udzielają świadczeń w ramach oddziału kardiologii. Nie finansujemy natomiast odrębnych świadczeń kardiochirurgicznych w tym zakresie. Warto podkreślić, że dostęp do tego typu świadczeń na terenie województwa lubelskiego jest dobry, nie odbiega od sytuacji w pozostałych regionach kraju. Dla przykładu: czas oczekiwania na operacje wad serca w województwie lubelskim jest o 1/3 krótszy niż średnia krajowa. Podobnie, dostępność do świadczeń specjalistycznych, takich jak operacje lub naprawy zastawek serca, jest na takim samym poziomie jak w Warszawie, Wrocławiu czy Krakowie. Z tego względu decyzje dotyczące powstawania nowych ośrodków muszą opierać się na twardych danych, wskazujących rzeczywistą potrzebę ich utworzenia lub rozbudowy już istniejących placówek. W tym kontekście wojewódzki plan transformacji, zatwierdzony przez ministra zdrowia, przewiduje zwiększenie dostępności świadczeń kardiochirurgicznych w mieście Zamość. To właśnie Zamość, obok Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego nr 4 w Lublinie, stanowi drugiego świadczeniodawcę realizującego świadczenia w ramach odrębnego kontraktu kardiochirurgicznego - tłumaczył Paweł Piróg dyrektor Lubelskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ.

Nowy oddział kardiochirurgi jest obecnie finansowany ze środków własnych szpitala. Znajduje się na nim 10 specjalistycznych łóżek, które pozwalają na wykonywanie zaawansowanych operacji serca.

Zobacz także naszą galerię zdjęć: 

Kosmiczny korowód studencki 2025 przeszedł ulicami Lublina
Lublin Radio ESKA Google News