GALERIA

„Promy ograniczają liczbę samochodów”. Rekordowo niski poziom Wisły w Kazimierzu Dolnym. Zobacz

2024-09-09 15:56

Bardzo gorący koniec lata mocno wpłynął na sytuację hydrologiczną w Polsce. W rzekach jest rekordowo niski poziom wody. Trudna sytuacja jest między innymi w Kazimierzu Dolnym. Czy niski poziom wody wpłynął bezpośrednio na funkcjonowanie miasta lub turystkę? Sprawdziliśmy to!

Turyści nie mają się czego obawiać w Kazimierzu Dolnym

Na razie wiadomo, że statki w Kazimierzu Dolnym pływają, więc turyści nie muszą obawiać się o swoje weekendowe wypady bądź dłuższe wycieczki.

- Koryto jest na tyle wyrzeźbione, że statek ma bezpieczną drogę. Stan jest bardzo niski, więc promy ograniczają liczbę samochodów, które bierze, aby po prostu nie utknąć – słyszymy w Informacji Turystycznej w Kazimierzu Dolnym.

Podkreślano jednak, że są to stosunkowo małe utrudnienia, które na pewno nie odstraszają turystów lub uniemożliwiają im korzystanie z dobrodziejstw tego pięknego miasta w woj. lubelskim. Spływy kajakowe w woj. lubelskim również odbywają się, ale także z małymi niedogodnościami.

Wisła wysycha! Jeszcze nigdy nie było tak źle. Rekordowy stan rzeki w Warszawie

- Jeśli chodzi o kajaki, troszeczkę były utrudnienia na rzece, ponieważ poziom był niski i miejscami trzeba było sobie pomóc i ten kajak przeciągnąć kawałek po płytkiej wodzie lub zwalonym drzewie – wyjaśnia pracownik Informacji Turystycznej.

Zbliża się pora deszczowa

Stacja hydrologiczna Puławy Azoty badająca stan wody w Wiśle przekazała informacje o  poziomie wody w okolicach Kazimierza Dolnego. Tak niskiej wartości nie notowano od dawna. Obecnie ten odcinek jest oznaczony jako strefa stanów niskich.

Meteorolog Andrzej Powszedniak ze stacji IMGW w Radawcu powiedział Radiu Eska, że poziom w Wiśle w Kazimierzu Dolnym spada około 1 cm na dobę i sytuacja na tym odcinku jest bardzo trudna, ale — jak podkreśla — nie jest dramatyczna.

- Oczywiście niskie poziomy stanem wód powodują jakieś tam zakłócenia, ale zbliża się pora deszczowa od jutra i na koniec tygodnia są spodziewane opady. Mam nadzieję, że trochę to zjawisko zostanie, co najmniej, zahamowane, a wody w rzekach będzie przybywać – tłumaczy meteorolog.

Jednak na poprawę sytuacji w woj. lubelskim trzeba będzie poczekać. Ostatnie tygodnie były bardzo gorące i nie było deszczu. Kilka dni z opadami nie pomoże od razu.  

- Jeśli jest kilka tygodni suszy, to w drugą stronę musi być tak samo. Żeby sytuacja się poprawiała, to konieczne jest kilka tygodni jednostajnego deszczu o średniej intensywności. Natomiast na horyzoncie, jak patrzymy na mapy synoptyczne, nie ma takich sytuacji, które by takie opady zapewniły. Na razie czeka nas krótkotrwały opad. No dzisiaj będzie, powiedzmy na Zachodzie, jutro Lubelszczyzna i będzie znowu parę dni przerwy ze słońcem – mówi Grzegorz Kołodziej ze Stowarzyszenia Klimatologów Polskich.

Susza hydrologiczna w całej Polsce

Według prognoz IMGW susza hydrologiczna utrzymuje się w całym kraju. Instytut poinformował, że na 71 proc. stacji hydrologicznych notowane są stany niskie, a liczba stacji z przepływem wskazującym na suszę hydrologiczną wzrosła do 295.

Obecnie najniższy stan wody występuje głównie we wschodniej części kraju.

Spadki na rzekach dotyczą województwa warmińsko-mazurskiego, podlaskiego, pomorskiego, mazowieckiego, wielkopolskiego, kujawsko-pomorskiego, zachodnio-pomorskiego, dolnośląskiego, śląskiego, łódzkiego, małopolskiego, podkarpackiego i lubelskiego.

Zobacz także: "Emerytowany" sprzęt od wojska może być twój! Są na liście "rodzynki"