Książulo w próbował najdroższego kebaba w Polsce
Tym razem Szymon z kanału Książulo przyjechał do Lublina, aby ocenić wyjątkowego kebaba podawanego w lokalu „Abdul Cuda na Kiju”. Restauracja wprowadziła do swojej oferty limitowaną pozycję z Australijską Biodrówką Wagyu AA 6-7. Osoby niezorientowane nie widzą w tym nic wyjątkowego, a znawcy kulinariów wiedzą, że jest to delikatne mięso wołowe, z którego mięso pochodzi z Japonii. Charakteryzuje się niebywałą marmurkowością dzięki predyspozycji tej rasy bydła do „otłuszczania” oraz dzięki intensywnemu opasowi grain fed (karmione zbożami) minimum 600 dni. Ta cecha sprawia, że mięso jest niesamowicie maślane, soczyste, rozpływające się w ustach.
Jest to przede wszystkim bardzo drogie mięso. Nic dziwnego, że mały kebab ze 100 gramami mięsa z lubelskiego lokalu kosztuje… 50 zł.
- To chyba najdroższy kebab w moim życiu. Nie licząc takich odchyłów, jak metrowy kebab u Alibaby w Radzyminie – mówił Książulo.
Całe danie ważyło około 360 gramów.
- Spróbowałem, bo wypadł mi kawałek tego mięsa przy otwieraniu tego kebaba. Pierwsze co zauważyłem to, że jest delikatnie doprawione. Nie jest jakoś przesadnie ani słone, ani jakiś tam nie wiadomo jakich przypraw tu nie czuje – ocenił influencer. – To nie takie mięso, jakie znam z kebabów.
To nie pierwsze spotkanie Książula z tym rodzajem mięsa, więc wiedział, czego się można po nim spodziewać. Smak kebaba ocenił pozytywnie, ale wraz z innymi testerami, którzy przybyli do Lublina, stwierdził, że nie wróciliby ponownie na tego typu specjał.
- Widać, że kombinują. Uważam, że na fajne sposoby – podsumował Książulo.
Test nocnych kebabów w Lublinie
Youtuber też spontanicznie wybrał się na nocne zwiedzanie Lublina. Wraz z ekipą uznali, że można również przetestować kebaby, które są otwarte po północy. Okazało się, że dostępne były dwa lokale – Dostana oraz Kebab Turecki.
Pierwszy z nich skradł serce testerów. Zachwycił między innymi ceną, bo kosztował jedynie 13,5 zł, co na takie specjały to niedużo. Zgodnie uznali, że nie jest to najlepszy kebab, jaki jedli w życiu, ale dla nich to „typowy turecki kebab w Polsce”.
- Za taką cenę nie ma co narzekać – powiedział Szymon. – To zwykły „podlaczek”, który czasami cieszy – dodał.
Kebab Turecki, choć lepiej oceniany przez użytkowników Google, nie zachwycił.
- Mam wrażenie, że to taka zupa sosowa – mówił Książulo. Zwrócił uwagę na to, że mięso nie jest tak dobre, że dodatki mu nie smakują.
Dodał także, że dla niego specjał z tego lokalu jest zdecydowanie „zgagogenny”.
- Mam nadzieję, że takie kebaby jak Dostana nigdy nie zginą – podsumował influecer.
Zobacz także: W woj. lubelskim stanął pierwszy w Polsce kogutomat