Remont ulicy Wapiennej
Gdy w tym roku lubelski ratusz poinformował o remoncie ulicy Wapiennej, większość mieszkańców odetchnęła z ulgą.
- Nareszcie skończą się manowce – przyznawali kolegialnie.
I tak też się stało. Odcinek o długości 1 km ma nową nawierzchnię. I tutaj zaczęły się… kolejne manowce. Jakie tym razem?
- Mieszkam przy akademikach. I samochodów jest mnóstwo. Młodzi jeżdżą jak wariaci. To cud, że nie doszło tutaj do wypadku. Skoro remontują drogę to czy nie mogą zamontować progów zwalniających? - pytał mieszkanka na łamach naszego portalu.
- Remont ul. Wapiennej uwzględnia wyłącznie roboty drogowe, bez montażu urządzeń bezpieczeństwa ruchu. Po zakończonym remoncie, na nowym odcinku ulicy będzie monitorowane natężenie ruchu i podejmowane decyzje o ewentualnym wyposażeniu drogi w progi zwalniające – informowała wówczas Justyna Góźdź z biura prasowego ratusza.
Progi zwalniające czy oznakowanie pionowe? Mieszkańcy dyskutowali o tym jak „spowolnić kierowców”
Po zakończonym remoncie ulicy Wapiennej pojawił się kolejny problem. A chodzi o prędkość. Część mieszkańców chce by zamontowano progi zwalniające. Z kolei część mieszkańców takiego pomysłu nie chce zaakceptować. W tej sprawie wszystkie strony spotkały się na owej drodze by problem omówić.
- Tutaj nie powinno być progów. Mamy za dużo wjazdów, blisko jest zabudowa, jest ograniczona widoczność. Progi mogą przeszkadzać pozostałym użytkownikom. Będą także problemy z odśnieżaniem – przyznał Arkadiusz Niezgoda z Wydziału Zarządzania Ruchem Drogowym i Mobilnością w Lublinie.
Jak zatem „spowolnić” kierowców na Wapiennej? Jedną z opcji jest oznakowanie porządkowe czyli ograniczenia prędkości i informacji o tym, że po tej ulicy poruszają się piesi.
- Ale to nie będzie przestrzegane. Żaden znak nie zwolni wszystkich kierowców do ograniczenia. A jak jeden pojedzie wolniej a drugi szybciej? - pytają mieszkańcy.
Na ulicę Wapienną wrócili drogowcy. Remont „nabiera” kształtu. ZDJĘCIA
Kolejnym sposobem na „spowolnienie” kierowców jest montaż progów zwalniających. Ale pojawienie się ich wiąże się z przepisami.
- Progi montowane są w pewnych odległościach. W takim przypadku jak ten, staramy się by te progi pojawiały się w odległości około 100 metrów, tak by były one przewidywalne także dla kierowców. Na pewno progami trzeba objąć całą ulicę – powiedział Arkadiusz Niezgoda. Jak dodał: - Pamiętajmy, że wszystkie elementy, pasy wibracyjno-akustyczne czy progi zwalniające wywołują hałas.
Co o takowym pomyśle myślą mieszkańcy? Zdania są podzielone.
- Moim zdaniem skuteczne będą tylko progi zwalniające. I tyle. Będzie kilka garbów i może wtedy się nauczą – przyznaje mieszkaniec Wapiennej.
Z kolei mieszkanki tej części miasta kategorycznie sprzeciwiają się owym progom. - Tak jak pan dyrektor mówił. Cztery metry od progu jest okno i ten hałas będzie szło wytrzymać? - przyznają.
W trakcie spotkania mieszkańcy i przedstawiciele miasta doszli do pewnego porozumienia. Jak przyznał Arkadiusz Niezgoda, na Wapiennej pojawią się znaki pionowe. - Na pewno opracujemy też koncepcję tego, co widzimy na tej ulicy. Ale wtedy będziemy musieli dojść do pewnego rozwiązania, które zastosujemy na całym odcinku drogi lub nie – spuentował.