Nowe laboratorium ma działać przy Uniwersytecie Medycznym w Lublinie. Pierwsze badania diagnostyczne mają być tam wykonane w najbliższy poniedziałek. Na razie w laboratorium będzie badanych 100 próbek dziennie.
- Ich liczba wkrótce się zwiększy z chwilą uruchomienia drugiej linii diagnostycznej - informuje Włodzimierz Matysiak, rzecznik Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. - Badania diagnostyczne, w celu wykluczenia lub stwierdzenia obecności koronawirusa w dostarczonych próbkach, będą wykonywane za pomocą testów bardzo wysokiej czułości (99 procent swoistości). Test PCR genetyczny w materiale pobranym od człowieka wykrywa DNA wirusa i to w realnym czasie, czyli w dniu pobrania.
Nowe laboratorium ma przyspieszyć i usprawnić diagnozowanie podejrzanych o zakażenie koronawirusem w województwie lubelskim.
- Rosnąca liczba wykonywanych testów, dostosowująca się do sytuacji epidemiologicznej w kraju, skutecznie przyczynia się do walki z koronawirusem. W ten sposób mocno zwiększymy w naszych szpitalach tempo testowania diagnozowanych i leczonych pacjentów. Kontakt personelu medycznego z zakażonym oznacza wyeliminowanie z pracy, aż do momentu poznania wyników, co często kończy się to paraliżem całych oddziałów, klinik, a nawet szpitali - mówi prof. Andrzej Drop, rektor uczelni.
- Bez tego laboratorium niedługo w Lublinie mielibyśmy Radom i Krotoszyn, gdzie szpitale zostały wyłączone z powodu nieprzestrzegania obowiązujących procedur i nie wykonywania testów SARS-CoV-2 u personelu - mówi anonimowo jeden z lekarzy.
Laboratorium przy Uniwersytecie Medycznym będzie czwartą w województwie tego typu placówką. Pozostałe istnieją przy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie, Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa, Ośrodku Diagnostyki i Zwalczania Zagrożeń Biologicznych WIHE w Puławach.