Chodniki i ścieżki rowerowe wymagają remontu?
Powoli, ale jednak, zbliża się wiosna. A co za tym idzie? Mieszkańcy Lublina wsiądą na rowery lub wybiorą się na spacer. Jak się okazuje, część tras pieszo-rowerowych już teraz może stanowić zagrożenie. Dlaczego? Jak przyznaje radny Konrad Wcisło, część chodników i ścieżek rowerowych jest uszkodzonych przez korzenie drzew.
- Mieszkańcy zgłaszają, że na trasach w rejonie ulic Cynamonowej, Do Dysa, Wojtasa, Zelwerowicza, Choin oraz Bohaterów Września w kierunku drogi S17, nawierzchnie są znacznie porośnięte trawą i inną roślinnością, co utrudnia poruszanie się pieszym i rowerzystom. Dodatkowo, w niektórych miejscach, takich jak ulica Andersa od skrzyżowania z aleją Spółdzielczości Pracy do ulicy Tadeusza Szeligowskiego, chodniki i ścieżki rowerowe zostały uszkodzone przez korzenie drzew, co może stwarzać zagrożenie dla użytkowników – napisał w swojej interpelacji radny.
Jak przyznaje w rozmowie z portalem Eska.pl, miasto powinno coś zrobić w tej kwestii. - Przykładem jest ścieżka rowerowa, która prowadzi nad zalew, która jest wiecznie zarośnięta – przyznaje.
Radny apeluje do miasta o rozważenie możliwości zastosowania m.in. odpowiednich preparatów, które ograniczą zarastanie chodników i ścieżek rowerowych. Dodatkowo, zaapelował o ocenę stanu technicznego owych nawierzchni i podjęcie działań naprawczych w miejscach uszkodzonych przez korzenie drzew.
Lublin przesiadł się na rower
O tym, że mieszkańcy Lublina chętnie korzystają z rowerów nie trzeba nikogo przekonywać. Jednym z dowodów jest zainteresowanie Lubelskim Rowerem Miejskim, który w ubiegłym sezonie (od 21 marca do 14 listopada) wypożyczono ponad 157 tys. razy, a liczba nowych użytkowników wyniosła 11, tys.
- Odkąd operatorem LRM jest MPK Lublin jednoślady wypożyczono ponad 312 tys. razy, a liczba jego użytkowników przekroczyła 32,7 tys. Pełny dystans, który pokonały miejskie rowery to ponad 1 mln km (1 033 741 km) - czytamy na stronie Lubelski Rower Miejski.