W sumie inwestycja kosztowała 240 tysięcy złotych.
Jest to trochę, można powiedzieć, upór rady dzielnicy i chęć stworzenia takiego miejsca, takiego azylu — w urokliwym otoczeniu, bo między drzewami — i mamy nadzieję, że będzie to przestrzeń, gdzie okoliczni mieszkańcy znajdą trochę wytchnienia w trudach dnia codziennego. Ważne jest, żeby ludzie mieli miejsce, gdzie mogą odpocząć — i właśnie w takich miejscach jak to, czyli w otoczeniu zieleni i spokoju. Wszyscy wiemy, że świat bardzo przyspieszył, a momenty, w których można sobie po prostu usiąść i odetchnąć, są dla każdego bardzo ważne. To jest też trochę kwestia pilotażowa, bo widzimy przestrzeń do stworzenia większego takiego obiektu — chociażby w którymś z parków, albo w ramach Europejskiej Stolicy Kultury w 2029 roku — gdzie mógłby mieć większy wymiar i umożliwić korzystanie większej liczbie osób jednocześnie - mówi Tomasz Fulara, zastępca prezydenta Lublina.
Dziś(15.04) o godzinie 18 zaplanowano także widowisko plenerowe światło-dźwięk pt. „Uzdrowisko Sławinek” autorstwa Krzysztofa Petkowicza.
W 2019 roku z koleżanką, ówczesną przewodniczącą zarządu dzielnicy, miałyśmy taką wizję, żeby wkomponować się w klimat — taki sławinkowski, uzdrowiskowy. Jednak wtedy nie było ku temu sprzyjającej atmosfery i nie udało nam się go zrealizować. Nowa kadencja rady zaakceptowała ten projekt. Rzuciliśmy wszystkie środki na tę tężnię, bo uważaliśmy, że ta inwestycja będzie potrzebna społeczeństwu. Jest to pierwsza tężnia w Lublinie, dlatego wszyscy mieszkańcy mogą z niej korzystać. Jest to bezpłatne i po prostu serdecznie zapraszamy wszystkich tutaj - mówi Danuta Olchowska-Kubik przewodnicząca rady Sławinek.
Za administrowanie obiektu będzie teraz odpowiedzialny Wydział Zieleni i Gospodarki Komunalnej w Lublinie.
Najważniejszym elementem jest tutaj sól inhalacyjna, która ma właściwości lecznicze. Jest to sól pozyskiwana ze specjalnych złóż. Akurat w tej konkretnej tężni jest to sól z Zabłocia — to jest na południu kraju, w okolicach Cieszyna. Roztwór solanki ma minimum 5%. Pompa podaje solankę na górę, tam znajdują się korytka rozprowadzające, z których solanka spływa po tarninie. Następuje, że tak powiem, rozproszenie jodu zawartego w soli — no i wchłanianie przez powietrze, w celach zdrowotnych. Serwis trzeba prowadzić na bieżąco, przynajmniej dwa, trzy razy w tygodniu. Trzeba sprawdzać stężenie soli, żeby nigdy nie było poniżej 5%. Jeśli spada, należy automatycznie dolewać wody i uzupełniać sól inhalacyjną - mówi Krzysztof Siemionek, wykonawca inwestycji.
Tężnia powstała przy ulicy Generała Zajączka w dzielnicy Sławinek nieopodal placu zabaw. Koszt rocznego utrzymania takiej instalacji to około 30 tysięcy złotych.
Zobacz także naszą galerię zdjęć: Życzenia WIELKANOCNE 2025 online
