Ulica Dolna Panny Marii. Widok jak po wojnie
5 lutego do lubelskiego ratusza trafiła interpelacja radnego Roberta Derewendy. Jak przyznaje w oficjalnym piśmie, na ulicy Dolna Panny Marii w Lublinie między numerami 10 a 18 gruz sypię się na chodnik, który został zagrodzony.
- Ruiny budynków wyglądają jakby właśnie w Lublinie skończyły się działania wojenne. A na ulicy utworzono strefę płatnego parkowania – podstrefa B. Po drugiej stronie ulicy nie ma chodnika – wyjaśnia w interpelacji radny Derewenda.
W związku z powyższym skierował pytania do lubelskiego ratusza:
- W jaki sposób piesi mogą bezpiecznie przechodzić w tym miejscu przy ulicy?
- Czy zgodne z prawem jest rozwiązanie wprowadzone w tym miejscu (tj. wyłączenie chodnika z ruchu pieszego, a jednocześnie wyznaczenie w tym miejscu miejsca do parkowania)?
- Czy stan budynków na tym odcinku ulicy nie zagraża bezpieczeństwu pieszych oraz parkujących samochodów?
Co dalej z bezpieczeństwem na Dolnej Panny Marii? Ratusz odpowiedział
Jak się okazuje, ulica Dolna Panny Marii jest objęta strefą zamieszkania, w której obowiązuje ograniczenie prędkości do 20 km/h.
- Pieszy może poruszać się całą szerokością jezdni i ma pierwszeństwo przed pojazdami. Stała organizacja ruchu na ul. Dolnej Panny Marii została wprowadzona w 2020 r. zgodnie z Ustawą prawo o ruchu drogowym art 11 i art. 20 ( Dz. U. 2024.1251 t. j.) oraz Rozporządzeniem w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach – przyznaje urząd miasta.
Dlaczego zatem chodnik, o którym wspomina radny został wyłączony z ruchu pieszych? Chodzi o zły stan budynków, a te nie są własnością gminy Lublin.
- Działanie zostało nakazane decyzją Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego – precyzuje ratusz.