Konflikt wybuchł po tym, jak Lubelski Związek Piłki Nożnej zakończył zmagania w czwartej grupie III ligi. Mimo że zespoły zdobyły po tyle samo punktów, to początkowo tylko lublinianie uzyskali awans.
Wątpliwości wzbudził regulamin, który stanowił, że w pierwszej kolejności liczyć się będą punkty zdobyte w bezpośrednich spotkaniach, a dopiero później ogólny bilans bramek. Choć to Hutnik wygrał z Motorem 1:0, to z powodu koronawirusa nie doszło do rewanżu. LZPN podjął uchwałę, że w takim przypadku o awansie zadecydują gole. Choć wcześniej to Hutnik zajmował pierwsze miejsce w tabeli, to po decyzji działaczy na pozycję lidera wysunął się Motor. Sprawę załagodził w środę PZPN, który ogłosił, że zarówno lublinianie, jak i krakowianie zdobyli awans. W związku z tym, w przyszłym sezonie II liga będzie powiększona o 1 zespół.
Decyzję skomentował Prezes PZPN-u Zbigniew Boniek:
Myślę, że dzięki tej decyzji zwyciężył przede wszystkim sport i zdrowy rozsądek. Absolutnie nie chcę włączać się w dyskusję i interpretację przepisów Lubelskiego Związku Piłki Nożnej, który autonomicznie prowadził rozgrywki w grupie IV, III ligi piłkarskiej. Mam nadzieję, że przyjęte rozwiązanie zadowoli wszystkich zainteresowanych, a Motor Lublin i Hutnik Kraków pomyślnie przejdą proces licencyjny i swą obecnością oraz klasą sportową wzmocnią drugoligowe zmagania.