Spis treści
- ZDiTM vs Warbus. Jest wyrok sądu w jednym ze sporów
- Spory sądowe pomiędzy ZDiTM a Warbusem
- Warbus nie zgadza się z wyrokiem sądu i zapowiada apelację. Publikujemy stanowisko spółki
ZDiTM vs Warbus. Jest wyrok sądu w jednym ze sporów
Rzecznik Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego w Lublinie Monika Fisz przypomniała, że Warbus był jednym z przewoźników obsługujących linie autobusowe na zlecenie miasta od 2016 r. do lipca 2019 r., kiedy to nagle – z dnia na dzień – firma zaprzestała przewozu pasażerów.
Jak podała, Warbus chciał przyjąć inny sposób waloryzacji stawki za przejazdy autobusami w Lublinie i żądał od ZDiTM (ówczesnego ZTM) ponad 6,5 mln zł dodatkowego wynagrodzenia. Według wyliczeń miasta przyjęcie waloryzacji oznaczałoby wzrost płatności z blisko 114 mln zł w 2016 r. do 214 mln zł w 2022 r. Na taką waloryzację nie zgadzał się zarząd, który podnosił, że płatności dokonywane były prawidłowo i zgodnie z umową.
Spółka postanowiła dochodzić swoich roszczeń. Proces toczył się w Wydziale Gospodarczym Sądu Okręgowego w Lublinie.
Biuro prasowe Sądu Okręgowego w Lublinie poinformowało, że w poniedziałek sąd oddalił powództwo spółki Warbus przeciwko gminie Lublin w tej sprawie. Wyrok jest nieprawomocny.
ZDiTM w sporach ze spółką reprezentuje radca prawny Justyna Ćwirta-Jelonek. Zdaniem mecenas decyzja sądu oznacza, że sposób waloryzacji dokonywany przez miasto był prawidłowy, a roszczenia spółki – niezasadne.
Spory sądowe pomiędzy ZDiTM a Warbusem
Fisz przypomniała, że już w 2023 r. Sąd Okręgowy w Lublinie oddalił w całości powództwo spółki Warbus w innej sprawie, w której wartość roszczenia wynosiła 1,5 mln zł. Przed sądem nadal toczy się postępowanie przeciwko spółce Warbus, w którym ZDiTM domagał się od firmy ok. 8,4 mln zł tytułem kar umownych za nagłe zaprzestanie świadczenia usług, rozwiązanie umowy z winy spółki i nieprawidłową realizację usług. Z tej kwoty miastu udało się odzyskać ponad 3,6 mln zł.
W 2019 r. autobusy spółki Warbus przestały wozić pasażerów w Lublinie, Obornikach (woj. wielkopolskie), Jastrzębiu-Zdroju (woj. śląskie) i w Elblągu (woj. pomorskie). Jako uzasadnienie spółka wskazywała kłopoty finansowe wynikające z zawartych umów.
AKTUALIZACJA
Warbus nie zgadza się z wyrokiem sądu i zapowiada apelację. Publikujemy stanowisko spółki
W czwartek do naszej redakcji wpłynęło oświadczenie przesłane przez firmę Warbus. Przedsiębiorstwo zapowiada, że po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia wyroku złoży apelację i wystąpi z wnioskiem o przeniesienie spraw sądowych do innego miasta.
"Nadmieniamy, że oprócz sprawy przeciwko naszej spółce na 7,5 mln są jeszcze dwa nasze powództwa na 3,7 mln oraz 88 mln przeciwko ZDiTM Lublin" - czytamy w przesłanym do nas stanowisku podpisanym przez Pawła Szymonika, dyrektora generalnego Warbus sp. z o.o.
Zdaniem Warbusa, ZDiTM miał nie stosować równych zasad waloryzacji stawek przewozowych między MPK a prywatnymi przewoźnikami:
„ZDiTM Lublin stosował i stosuje prawdziwą waloryzację wzrostu kosztów przewozowych we własnej spółce MPK, czyli waloryzacja obejmuje 100% kosztów przewozowych zawartych w stawce, a w przypadku spółki Warbus waloryzował jedynie 30% kosztów przewozowych zawartych w stawce. W wyniku tej pseudo waloryzacji, która nigdzie nie była zapisana w umowie 70% wzrostu naszych kosztów przewozowych nie było objętych żadną waloryzacją przy 8 letnim kontrakcie. W wyniku tego samowolnego działania ZTM Lublin Warbus dopłacił do wykonywanych przewozów w Lublinie kilka milionów pln, a do końca kontraktu czyli do 2024r. musiałby dopłacić kilkadziesiąt mln pln. Pomimo tego to ZDiTM Lublin ma odwagę twierdzić, że to my próbowaliśmy wyłudzić pieniądze od miasta Lublin. Pragniemy zauważyć, iż nigdzie w umowie nie było zapisów aby w tak pokrętny sposób dokonywać waloryzacji (pisownia oryginalna - przyp. red.)” – twierdzi spółka. – „Nie należy również pomijać faktu, który Sąd całkowicie zignorował, że w zamówieniach publicznych zgodnie z orzecznictwem to autor umowy czyli ZDiTM w stu procentach odpowiada za jej zapisy, a sama umowa przewidywała zmianę sposobu waloryzacji przez Zamawiającego, aby zabezpieczać go na wypadek zbyt szybkiego wzrostu stawek w nadzwyczajnych sytuacjach gospodarczych, z którymi jak się później okazało mieliśmy do czynienia – pandemia i wojna”.
Zdaniem Warbusa, „waloryzowanie za każdym kolejnym razem stawek sprzed kilku lat, a nie ostatnich zwaloryzowanych skutecznie zmienionych aneksem jest ciężkie do wytłumaczenia, dlatego pomimo zeznań pracowników ZDTiM, że takich zapisów w umowie nie było, to sąd wydał wyrok, jakby takie zapisy były”. Przewoźnik nie zgadza się więc z nieprawomocnym wyrokiem i zapowiada apelację.
„Jest rzeczą dla nas niezrozumiałą, że sędziowie w Lublinie przyjmują jako prawdziwe wyjaśnienia pracowników ZDiTM Lublin, które naszym zdaniem są nielogiczne i sprzeczne z regułami waloryzacji, które powszechnie obowiązują w Polsce i na świecie, a całkowicie pomijają fakt w jakim reżimie zawarta była umowa, kto ja przygotował, co w niej było zapisane i czemu ma służyć waloryzacja stawki. (...) w naszej opinii sądy lubelskie nie są właściwe do orzekania w żadnej ze spraw, które dotyczą Urzędu Miejskiego w Lublinie gdyż budzą wiele naszych wątpliwości co do ich bezstronności. Ta sprawa niczego nie kończy, a można nawet stwierdzić, że dopiero rozpoczyna nowy rozdział tego sporu” – podkreśla dyrektor generalny spółki Warbus.
Dyrektor zapowiada również, że razem ze zrzeszeniem pracodawców będzie zabiegał o zmianę przepisów dotyczących właściwości sądów tak, aby wykluczyć orzekanie przez sądy miejscowo powiązane z zamawiającym. Jego zdaniem obecnie prawo zamówień publicznych nie chroni oferentów, a całe ryzyko przygotowania kontraktu jest po ich stronie.
Zobacz także galerię: Rewolucja na lubelskim lotnisku. Te urządzenia znacznie skrócą czas kontroli przed odlotem
