Bartłomiej Ważny, Radio ESKA Lublin: Opowiedz nam krótko o sobie: czym zajmujesz się na co dzień, jakie masz wykształcenie?
Lew Sołowiej, twórca gry Principes: Na co dzień, zawodowo zajmuję się tworzeniem gier. Z wykształcenia jestem architektem. Kilka lat temu ukończyłem studia, a wtedy zdecydowałem, że zostanę nie architektem budowli, a właśnie gra-architektem. Zaraz po studiach udało się złapać wydawnictwo i wejść we współpracę z wydawnictwem Phalanx. Pierwszą moją grą jest gra osadzona w anglosaskiej Anglii około 800 roku. Nazywa się Bretwalda. To jest gra typu „area control”, czyli kontrolujemy własne królestwo, jedno z czterech, walczymy o dominację terytorialną na wyspie Anglii.
B.W.: Jak rozumiem, tworząc Principes, wzorujesz się właśnie na grze "Bretwalda"?
L.S.: Tak, te podobieństwa będą, zarówno jeżeli chodzi o charakter gry, bo to też będzie gra typu „area control”, jak i o mechanikę. Tutaj było takie założenie, że właśnie wychodzę z zasad opracowanych w Bretwaldzie i je teraz modyfikuję, rozwijam dalej. Przede wszystkim gra jest osadzona w naszej Polsce, w okresie rozbicia dzielnicowego. Wcielamy się w książąt dzielnicowych, kontrolujemy jedną z gałęzi rodu Piastów: Wielkopolskę, Mazowsze, Małopolskę albo Śląsk. Naszym celem jest koronacja naszego księcia i zakończenie tego przeklętego okresu.
B.W.: W jakim kontekście, w grze pojawia się Lublin?
L.S.: Mapa gry, a raczej te ośrodki, które się na niej znajdują, podzielone są na takie trzy kategorie. To są stolice, czyli te najważniejsze grody, bo na początku mamy grody. Mamy też duże grody o dużym znaczeniu, no i są zwykłe grody. Lublin jest jednym z tych grodów o większym znaczeniu, jednym z trzynastu.
B.W.: Czy wizerunek Lublina, pojawiający się w grze, powstał na bazie jakiegoś obrazu albo ryciny z epoki?
L.S.: Z tego co kojarzę, pierwsze przedstawienie Lublina, takie na wizerunku, na jakiejś rycinie, to jest XVII wiek, początek XVII wieku, podobnie jak Poznań, z którego pochodzę. Także tutaj takiego bezpośredniego wzoru nie miałem. Ale wzoruję się na innych przedstawieniach, właśnie z XIII, XIV wieku. Całość oprawy wizualnej jest wzorowana na takim dziele „Codex Manesse”, to jest taka słynna księga niemiecka. No i właśnie poprzez kompilację, przez syntezę tworzę te miniaturki. Oczywiście staram się, żeby one oddawały mniej więcej to, jak te grody wyglądały właśnie na początku XIII wieku. W przypadku Lublina mamy górę zamkową, czyli na jednym ze wzgórz mamy gród zamkowy, a na drugiej mamy miasto.
B.W.: Co ciekawe, w prototyp twojej gry możemy zagrać w ten weekend (1-2.06), właśnie w Lublinie.
L.S.: Dostałem w pewnym momencie zaproszenie od Stowarzyszenia Animatorów Kultury „Trach”. Oni organizują właśnie w ten weekend, w hotelu Arche taką imprezę „Arena Gier”. Tam będzie organizowana strefa prototypów i wybieram się z prototypem właśnie Principes i będę testował grę.
B.W.: W jaki sposób można będzie odnieść zwycięstwo w twojej nowej grze?
L.S.: W zasadzie są dwie drogi do zwycięstwa. Jedna to jest standardowa droga, czyli poprzez koronację. Żeby tego dokonać, musimy osiągnąć odpowiednie wpływy u kleru, u ludu, czyli naszych poddanych, oraz zająć odpowiednią ilość terytorium. Musimy kontrolować większą część Polski. Wtedy możemy zwołać zjazd piastowski i właśnie tam ogłosić nasze prawa do korony. To jest pierwsza metoda. Druga jest trochę bardziej brutalna, możemy wyeliminować innych graczy i samemu zostać na placu boju, czyli po prostu doprowadzić do wygaśnięcia tych linii rodowych pozostałych dzielnic.
B.W.: Kiedy gra ma wyjść na rynek?
L.S.: Proces twórczy rozpisany jest na cały rok 2024. Do końca tego roku planuję tak na tip-top, opracować projekt, a na początku przyszłego roku planuję zorganizować kampanię crowd-fundingową i ufundować w ten sposób produkcję gry. Prawdopodobnie jeszcze latem na jednej z platform pojawi się strona, na której będzie można śledzić projekt.
Projekt gdy „Principes” powstaje w ramach stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego na rok 2024.
Zobacz także naszą galerię zdjęć: Przy ul. Zielonej w Lublinie znaleziono relikty warsztatu garncarskiego sprzed wieków