W szpitalach nadal brakuje maseczek, przyłbic czy środków do szybkiej dezynfekcji rąk. Choć polski rząd obiecuje pomoc, potrzeby wciąż zaspokajane są przez organizatorów inicjatyw oddolnych. W Lublinie do akcji wkroczyli stomatolodzy.
- Sytuacja w szpitalach w województwie jest nieciekawa. Będziemy pomagać do czasu aż rząd je zaopatrzy i nie będzie takiej potrzeby - tłumaczy w rozmowie z nami dr n. med. Marcin Kędra, który wraz ze swoim zespołem przyłączył się do oddolnej akcji "Przyłbice dla Medyków.
- Pandemia rozprzestrzeniania się bardzo agresywnie. Projekt został udostępniony przez firmę czeską. Postanowiliśmy coś takiego przenieść do naszej firmy. Mamy wielu znajomych w lubelskich szpitalach, którzy mówili, że ten sprzęt już im się skończył, a jest on potrzebny przecież do ochrony osobistej. Zresztą masek, jak wiemy, również już brakuje. No i wspieramy szpitale. Zresztą każdy w Polsce, kto posiada drukarkę odpowiednią do takiego wydruku może wspierać szpitale - tłumaczy doktor Kędra.
Przyłbice trafiły już do największych szpitali regionu: Szpitala Klinicznego nr 4, na oddział zakaźny Szpitala Klinicznego nr 1 i do Szpitala Wojewódzkiego przy Al. Kraśnickiej w Lublinie. - Nie jest to tzw. torpeda. Druk taśmowy - dodaje dr Kędra. Drukarki filamentowe mogą wydrukować cztery przyłbice na osiem godzin. Do tej pory, w ciągu tygodnia i z przerwami, firma wydrukowała ok. 40-50 przyłbic.
To jednak wciąż kropla w morzu potrzeb
- Materiały pozyskujemy zewsząd. W ostatnim czasie firmy odmówiły nam dostaw, powołując się na sytuację wyjątkową. Zamawialiśmy z różnych źródeł, od różnych firm, od różnych dostawców. Mamy minimalne zapasy. Urząd wojewódzki nam w tym pomaga i urząd marszałkowski w ostatnim czasie. Tak jak mówię, materiały pozyskujemy skąd się da - tłumaczy Krzysztof Skubis, dyrektor szpitala przy Al. Kraśnickiej w Lublinie.
W ostatni weekend Kancelaria Premiera zapewniła o zakontraktowanym transporcie materiałów ochronnych. Chodzi m.in. o 31 milionów maseczek. - Ale też 28 milionów masek z filtrami hepa, 15,5 miliona kompletów rękawic jednorazowych, ponad półtora miliona kombinezonów ochronnych, prawie dwa miliony gogli - tłumaczył podczas sobotniej konferencji Michał Dworczyk, szef kancelarii prezesa rady ministrów. Materiały trafią także do szpitali w województwie lubelskim.
Przypomnijmy, że sprzęt medyczny jest aktualnie transportowany do Polski drogą lotniczą, m.in. z Chin czy z Indii.