ukraina

i

Autor: pixabay.pl

Lubelscy przedsiębiorcy przekazali 300 tys. zł na szpital w Drohobyczu. Przyjmuje rannych na wojnie

2023-02-23 9:10

Firmy z Lublina przekazały 300 tys. zł na budowę szpitala rehabilitacyjnego w Drohobyczu w Ukrainie. Obecnie leczy się tam 30 osób z obrażeniami wojennymi.

Część kwoty pochodzi też ze zbiórek prowadzonych w lubelskich kościołach. Pomoc dla placówki prowadzonej przez tamtejszą Caritas koordynuje Centrum Wolontariatu.

Zapewniliśmy m.in. ocieplenie całego budynku, doprowadzenie ciepła, kilkadziesiąt łóżek, armaturę łazienkową, mnóstwo drobniejszego sprzętu i płynów do dezynfekcji – powiedział ks. Mieczysław Puzewicz koordynujący pomoc, dodając, że obecnie poszukują darczyńców, którzy mogliby sfinansować zakup i montaż windy za ok. 160 tys. zł. – Potrzeb jest bardzo dużo, ale szpital już działa – zapewnił.

Placówka maksymalnie pomieści 120 pacjentów i pacjentek. Jej budowę rozpoczęto w marcu zeszłego roku, a pierwszych pacjentów przyjęto w grudniu. Na rehabilitację zgłosiło się już kilkaset osób.

Centrum Wolontariatu - wsparcie dla Ukrainy

Justyna Orłowska z Centrum Wolontariatu w Lublinie podała, że od 24 lutego 2022 r. organizacja przekazała Ukrainie ponad 370 ton pomocy humanitarnej, a także generatory prądotwórcze, sprzęt medyczny i samochód do ewakuacji rannych i dystrybucji wsparcia. Za pośrednictwem stowarzyszenia polskie rodziny przyjęły u siebie 2,5 tys. Ukraińców i Ukrainek, krótkotrwałe pobyty w hotelach (do 30 dni) zorganizowano 746 osobom, a 4,5 tys. uchodźców i uchodźczyń uzyskało pomoc w punkcie przy ul. Gospodarczej 2 w Lublinie.

Od pierwszego dnia zaostrzenia wojny stowarzyszenie udzieliło pomocy ponad 400 rannym, niepełnosprawnym i przewlekle chorym. Obecnie w prowadzonych przez stowarzyszenie Domach Nadziei mieszka 17 osób rannych, z niepełnosprawnościami i przewlekle chorych.

W ciągu sześciu miesięcy z programu integracyjnego Domy Nadziei skorzystało 119 osób, głównie kobiet, dzieci i osób z niepełnosprawnościami. Ukończyły one kurs języka polskiego (96 osób), kursy zawodowe (39 osób) lub korzystały ze świetlicy (53 dzieci). Uchodźcy i uchodźczynie otrzymują wsparcie ukraińskojęzycznego psychologa, wychowawcy i mentorki kulturowej. W ramach programu zorganizowano także spotkania integracyjne z udziałem polskich i ukraińskich rodzin.

Czasami padają głosy, że uchodźczynie z Ukrainy niechętnie podejmują pracę w Polsce – powiedział ks. Puzewicz. Zastrzegł, że kobiety nie przyjechały do Polski pracować, tylko uciekały przed wojną. – Znalazłszy się w nowej sytuacji, potrzebują mentoringu, żeby znaleźć zatrudnienie i zacząć się utrzymywać – wyjaśnił, dodając, że prawie 80 proc. osób objętych programem ma już pracę.

Mówiąc o pomocy udzielanej uchodźcom i uchodźczyniom, ksiądz zwrócił uwagę na konieczność intensywnego wsparcia psychologicznego. – Pracujący u nas psychologowie mówią, że wśród osób występuje zespół stresu pourazowego. To też hamuje uchodźców przed zaangażowaniem się i budowaniem czegoś w Polsce. Pewnym środkiem zaradczym są spotkania indywidualne i grupowe – wyjaśnił.

Zauważył, że w Lublinie przybywa osób bezdomnych z Ukrainy. – Nie ma to charakteru zjawiska gwałtownego, ale coraz więcej takich osób prosi o pomoc – powiedział.

Jak przyznał, Centrum Wolontariatu w Lublinie przygotowuje się na ewentualność nowej fali uchodźców. – Wielu uchodźców pozostanie tutaj. Robimy co możemy, żeby zrastali się z naszą tkanką społeczną – stwierdził.