Jak wyjaśnia Agencja, takie podejrzenie padło na sportowców na podstawie „długofalowego tworzenia profilu zawodników poprzez wykonywanie kontroli antydopingowych i wyników laboratoryjnych, a także na podstawie prowadzonego śledztwa przez Polską Agencję Antydopingową”.
Informuję, że brązowi medaliści paraolimpijscy z Tokio 2020 są podejrzani o naruszenie przepisów antydopingowych. Na podstawie międzynarodowej współpracy ekspertów i długofalowego profilowania kolarzy uznano, że stosowali oni EPO. To najpoważniejsze oszustwo dopingowe – napisał na Twitterze Michał Rynkowski, dyrektor Polskiej Agencji Antydopingowej.
Marcin Polak i Michał Ładosz to zawodnicy Hetmana Lublin. W środę (25.08) zdobyli brązowe medale w wyścigu na dochodzenie na dystansie 4 km.
Jak podaje Polska Agencja Antydopingowa, analiza wyników, szczególnie pod kątem tak trudnego do wykrycia EPO, jest niezwykle skomplikowanym procesem. Dlatego w działania zaangażowani byli międzynarodowi eksperci oraz dwa laboratoria akredytowane przez Światową Agencję Antydopingową w Warszawie i w Tokio. Wszystkie działania zostały przeprowadzone zgodnie z obowiązującymi procedurami.
Wcześniejsze wydanie wyników nie było możliwe, ponieważ mogłoby prowadzić do niesprawiedliwego oskarżenia kolarzy. POLADA współpracowała w tym zakresie z WADA, Międzynarodową Unią Kolarską, Międzynarodowym Komitetem Paraolimpijskim oraz ITA. Efekt tej długoterminowej i intensywnej międzynarodowej współpracy to kolejny dowód na to, że żaden dopingowicz nie może i nie powinien czuć się bezpiecznie – dodaje Rynkowski.
Na razie skandalu nie ma, trzeba zaczekać na wyniki próbki B. Tak o podejrzeniu stosowaniu dopingu przez dwóch paraolimpijskich medalistów z Tokio mówi prezes ich klubu.
Dopóki ktoś nie jest skazany, jest niewinny. Teraz druga próbka będzie analizowana i dopiero wtedy, jeśli wyjdzie pozytywna, będzie można mówić o czymś. A jak na razie, nie ma żadnej dyskusji co do dopingu. Podejrzenie nie jest dowodem - podkreśla Andrzej Góźdź, prezes klubu Hetman Lublin.
Kluczowa informacja o potwierdzonym przypadku dotarła do POLADA 26 sierpnia. Po dokonaniu wewnętrznej weryfikacji, sportowcy zostali poinformowani o podejrzeniu naruszenia przepisów antydopingowych niezwłocznie już dzień później. W przypadku potwierdzenia analiz próbek B i po wydaniu ostatecznej decyzji właściwych organów zawodnikom grozi odebranie tytułu brązowych medalistów Igrzysk Paraolimpijskich w Tokio a także 4 letnia dyskwalifikacja.
(tekst na podstawie komunikatu Polskiej Agencji Antydopingowej)