„Gdy byłam mała, chciałam pracować w kiosku. Moje marzenie się spełniło”. Rozmowa z właścicielką kiosku w Lublinie

i

Autor: Konrad Sławiński

praca

Koniec kiosków Ruchu. "Jest mi bardzo szkoda"

2024-12-11 17:23

- Gdy byłam mała, to moim marzeniem było, by pracować w kiosku. I marzenie mi się spełniło – przyznaje z uśmiechem pani Zofia. O pracy w takim miejscu i likwidacji kiosków "Ruchu" rozmawiamy z właścicielką punktu przy ulicy Nadbystrzyckiej w Lublinie.

Konrad Sławiński, Eska.pl: Jak zaczęła się pani kariera w kiosku?

Pani Zofia, właścicielka kiosku: Kiedyś byłam zatrudniona jako pracownik „Ruchu”. Gdy doszło do prywatyzacji, namówił mnie ówczesny dyrektor, bym wzięła kiosk prywatnie w dzierżawę. Wtedy miałam kiosk „Ruchu” przy wejściu do Ogrodu Saskiego. Ale później przenieśli go za przystanki, gdzie nie było nawet prądu. W dodatku w nowym miejscu nie było w ogóle ruchu. Napisałam wtedy do nowej pani dyrektor pismo, jak to jest, że w XXI wieku nie ma prądu? Wtedy się pani dyrektor na mnie wkurzyła i dała mi wypowiedzenie. I tak się skończyła przygoda z „Ruchem”.

Słyszała pani, że kioski „Ruchu” będą likwidowane?

Tak, słyszałam, i muszę przyznać, że jest mi bardzo szkoda. Kiedyś kiosk to był konkretny. A teraz by mieć kiosk, to trzeba się dużo nagłowić.

A w tym kiosku od kiedy pani pracuje?

Od jakichś 15 lat. Poszłam do urzędu miasta i poprosiłem o lokalizację. Co ciekawe, by ją dostać, to musiałam jeszcze postawić wiatę przystankową, bo urząd nie chciał dać mi zezwolenia. Kupiłam go jakieś 15 lat temu z Katowic. Wiata kosztowała 12 tys. zł, a kiosk 28 tys. Łącznie musiałam zapłacić około 40-45 tys., bo doszła do tego robocizna.

Co najczęściej kupują klienci?

Szczerze? To praktycznie wszystko, bilety, zabawki, wodę. Kiedyś sprzedawało się bardzo dużo prasy. Ale niestety jest duża konkurencja. Gdy pracowałam przy Ogrodzie Saskim, to sprzedawałam po 1,2 egzemplarzy jednej gazety. Miesięczny obrót w tym kiosku wynosi około 30 tys. zł.

Jest w ogóle jeszcze ruch w takich kioskach?

U mnie jest bardzo duży ruch. To duże osiedle, w dodatku jest to bardzo ruchliwa ulica (Nadbystrzycka - red.). Jestem bardzo zadowolona z klientów, a oni ze mnie. Kiedyś, jak byłam mała, to chciałam pracować w kiosku. I moje marzenie się spełniło.

ZOBACZ TAKŻE: Drugi sezon „1670” był kręcony w Lublinie!

Czy to miasto leży w woj. lubelskim? Prosty test z geografii
Pytanie 1 z 15
W woj. lubelskim leży Międzyrzec Podlaski.
Ostatni kiosk Ruchu ma zostać zamknięty