Profesor Walenty Baluk, dyrektor Centrum Europy Wschodniej i Instytut Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie, podsumował trzeci rok agresji rosyjskiej.
Podsumowując trzeci rok pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę, trzeba wyraźnie zaznaczyć, że na przełomie 2023 i 2024 roku, kiedy zwolennicy Donalda Trumpa w Kongresie zablokowali przekazanie Ukrainie kolejnej transzy pomocy w wysokości 61 miliardów dolarów, doprowadziło to do tak zwanego głodu amunicji. Siłom Zbrojnym Ukrainy brakowało amunicji oraz sprzętu, co umożliwiło Rosji przeprowadzenie skutecznej operacji pod koniec 2023 roku i na początku 2024 roku, w wyniku której okupowała Awdijiwkę.
Doprowadziło to między innymi do taktycznych sukcesów Rosji na polu walki i pozwoliło jej rozszerzyć te zdobycze na innych kierunkach. Pamiętamy między innymi o wtargnięciu Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej do obwodu charkowskiego, gdzie Rosja próbowała zająć Wołczańsk oraz ponownie okupować Kupiańsk – ważny węzeł kolejowy. Ponadto Rosja stara się przejąć Pokrowsk, aby opanować w całości obwody doniecki i ługański, a także utrzymać okupowane tereny, czyli część obwodu chersońskiego i zaporoskiego.
Wiemy, że ambasador Rosji przy ONZ oświadczył, iż Rosja będzie się domagała, aby Ukraina w ramach negocjacji pokojowych przekazała jej całość tych terenów, ponieważ już w 2022 roku zostały one wpisane do rosyjskiej konstytucji.
Podsumowując trzeci rok rosyjskiej inwazji, trzeba jednak wyraźnie podkreślić, że zdobycze terytorialne Rosji nie były duże. Udało jej się okupować około 3500 km², jednak koszty tej ofensywy są ogromne - mówi profesor Walenty Baluk.
Pełen komentarz ekspercki profesora znajdziecie tutaj.

Zobacz także naszą galerię zdjęć: „Motor United, auuu!”. Pożegnali byłego kapitana Motoru Lublin zwycięstwem w starciu z GKS-em Katowice