Ile za metr kwadratowy w Lublinie?
Portal przygotował raport dotyczący stolicy woj. lubelskiego – dane z 2024 roku. Wynika z niego, iż ceny wzrosły o 12 proc.
- Mimo podwyżek, w dalszym ciągu w ofercie lokalnych firm deweloperskich można znaleźć mieszkania z ceną zdecydowanie poniżej średniej – czytamy w raporcie.
Z danych BIG DATA RynekPierwotny.pl wynika, że w grudniu ubiegłego roku za metr kwadratowy nowego lokum trzeba było zapłacić nieco ponad 11,5 tys. zł. - Osoby, które zdecydowały się na zakup M dwanaście miesięcy wcześniej, zaoszczędziły na metrze średnio ok. 1,3 tys. zł – przyznają analitycy portalu.
Jak dodają: - Warto również zwrócić uwagę na ceny lubelskich mieszkań ze względu na ich wielkość. Niezmiennie najdroższe są kawalerki - średnio 13 795 zł/m kw. Powyżej średniej kosztują także popularne mieszkania dwupokojowe. W grudniu ub. roku m kw. takiego lokum kosztował 11 878 zł. Zdecydowanie tańsze są mieszkania trzypokojowe - 10 722 zł/m kw.
Jak wynika z raportu, w grudniu 2024 roku, w Lublinie dostępnych było ponad 3,3 tys. mieszkań z rynku pierwotnego. W ofercie lokalnych deweloperów znajdują się przede wszystkim lokale dwu i trzypokojowe.
- W grudniu 2024 roku stanowiły one 79% oferty. Średni metraż prezentowanego mieszkania oscylował na poziomie 51,42 m kw – czytamy.
Jakie będą ceny mieszkań w 2025 roku?
Jak przyznaje Marek Wielgo, ekspert portalu, w kształtowaniu się cen mieszkań będzie kluczowa rola deweloperów wobec segmentu popularnego. Tzn.? Chodzi o dostępność mieszkań dla przeciętnego kredytobiorcy.
- Wzrost podaży tego typu lokali w dużych miastach – podobnie jak pod koniec ubiegłego roku w Warszawie, Krakowie, Łodzi czy Poznaniu – mógłby doprowadzić do stabilizacji, a nawet niewielkiego spadku średnich cen. Końcówka ubiegłego roku pokazała, że ten scenariusz jest prawdopodobny, czego przykładem są chociażby wspomniane miasta – mówi Marek Wielgo.
Jak możemy przeczytać w raporcie: „Jednocześnie jednak istnieje ryzyko, że deweloperzy skoncentrują się na droższych inwestycjach, kierowanych głównie do zamożnych klientów, co ponownie wywinduje stawki za metr kwadratowy. Dodatkowo wzrost kosztów materiałów i robocizny, napędzany m.in. inwestycjami infrastrukturalnymi w ramach Krajowego Planu Odbudowy, może utrzymać presję na ceny – zwłaszcza w największych metropoliach, gdzie rosną także koszty zakupu działek”.