Od początku lipca, kiedy w życie weszła podwyżka cen za dostawę prądu, urząd miasta i podległe mu instytucje zaczęły wprowadzać różnorodne działania, umożliwiające zminimalizowanie kosztów związanych ze zwiększonymi opłatami za energię elektryczną (za 1 kWh trzeba zapłacić 1,04 zł we wszystkich grupach i strefach taryfowych).
- Miasto szuka różnych możliwości oszczędności w związku z drastycznym wzrostem cen energii, zawsze starając się dobierać je tak, by były jak najmniej odczuwalne przez mieszkańców – zapewnia Anna Czerwonka z biura prasowego ratusza. I precyzuje: - Np. przy realizacji nowych inwestycji staramy się stosować różne rozwiązania pozwalające na ograniczenie zużycia energii elektrycznej z sieci, m.in. poprzez zastosowanie oświetlenia ledowego. Natomiast w obiektach już istniejących wprowadzane są kompensacje mocy biernej, co pozwala na zmniejszenie wysokości opłat.
Przypomina przy tym, że podczas prac przy każdej miejskiej inwestycji w nowych i modernizowanych budynkach wagę przykłada się do wykorzystywania odnawialnych źródeł energii, np. poprzez instalację paneli fotowoltaicznych.
Miasto szuka też oszczędności m.in. w szkołach
Od sierpnia Lubelskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej wprowadziło podwyżkę stawek za dostarczanie ciepła. W skali roku za ogrzewanie zapłacimy teraz o 26 proc. więcej niż dotychczas. M.in. dlatego, w związku z zaczynającym się sezonem grzewczym, miasto szuka też oszczędności np. w szkołach. Po przeprowadzonych analizach podjęto już pierwsze decyzje.
- Tam gdzie było to możliwe dokonano korekt parametrów grzewczych w poszczególnych budynkach. Działanie to pozwoli zaoszczędzić ponad 350 tys. zł w skali całego roku – podkreśla Czerwonka.
Chodzi m.in. o to, by dostosowywać temperaturę w poszczególnych pomieszczeniach do potrzeb ich użytkowania, a w dni wolne (weekendy i święta) zmniejszać ją w całym obiekcie. - Średnie obniżanie temperatury w pomieszczeniach o 1 stopień w sezonie grzewczym pozwala na zredukowanie rachunków za energię o 5-8%, nie obniżając tym samym komfortu cieplnego – twierdzi Czerwonka.
Zmiany w oświetlaniu ulic
Od 1 czerwca czas świecenia miejskich latarni został skrócony. Wieczorem włączano je ok. 10 minut później niż dotychczas, zaś rano gasły o ok. 40 minut wcześniej niż w poprzednich miesiącach. Miało to zapewnić miastu ok. 170 tys. zł oszczędności miesięcznie. Ale nie spodobało się mieszkańcom. Do ratusza wpłynęło wiele skarg od lublinian, którzy domagali się przywrócenia starych standardów, dlatego ratusz zdecydował się na kolejną korektę w tym zakresie.
- Mając na uwadze bezpieczeństwo mieszkańców i odpowiadając na liczne wnioski z ich strony, przywróciliśmy funkcjonowanie miejskiego oświetlenia w godzinach wieczornych. Latarnie są ponownie włączane 10 minut wcześniej. Przyjęliśmy takie rozwiązanie również z uwagi na zbliżające się miesiące jesienno-zimowe, gdzie wcześniej zapada zmrok – mówi Artur Szymczyk, zastępca prezydenta Lublina ds. inwestycji i rozwoju.
Wciąż bez zmian pozostanie jednak poranna godzina wyłączania latarni – te nadal będą gasły ok. 40 minut wcześniej niż przed czerwcem.