Odpady, które nigdy nie powinny trafić do pieca
Choć dziś (22 października) pogoda za oknem może zwiastować te „cieplejsze” dni, to fakt jest taki, że rozpoczął się sezon grzewczy w Lublinie. W efekcie zaczął się również okres kontroli pieców i tego co jest do niego wrzucane.
Jak przyznaje Robert Gogola w rozmowie z naszym portalem wzrasta świadomość mieszkańców, ale nadal do wielu pieców trafiają materiały, które nigdy nie powinny tam trafić.
- Jeśli chodzi o te nielegalne rzeczy, to w 95 proc. jest to płyta klejona. Spalane są ubrania, wiele lat temu stwierdziliśmy, że były palone podkłady kolejowe, malowane ramy okienne czy lakierowane meble – przyznaje rzecznik prasowy straży miejskiej w Lublinie. Jak dodaje: - Najwięcej interwencji otrzymujemy z dzielnic, gdzie są domki rodzinne.
Co jest istotne? To jak palimy
Jak istotne jest zasypanie pieca paliwem właściwym? - Jeśli technika palenia nie będzie właściwa to do czasu, gdy piec nie osiągnie właściwej temperatury będziemy mieli ciemny często brunatny dym o nieprzyjemnym zapachu, który może wskazywać, że spalane są odpady – przyznaje.
Jak prawidłowo palić w piecu? Szczegóły znajdują się na stronie straży miejskiej w Lublinie.
ZOBACZ TAKŻE: 73. rocznica rozpoczęcia produkcji w FSC w Lublinie. Za nami zlot pojazdów zabytkowych
Za zły opał zapłacisz mandat
Przedział mandatowy za spalanie odpadów wynosi: od 20 do 500 zł. Straż miejska od września nałożyła dwa mandaty na kwotę 600 zł. Nałożono również trzy mandaty w wysokości 700 zł za spalanie na tzw. „dworze”.
Od początku 2024 roku przeprowadzono łącznie 1624 kontrole (1110 kontroli pieców i 470 kontroli na zewnątrz).
Za spalanie w piecach nałożono 28 mandatów (łącznie 7,1 tys. zł), zaś za spalanie na zewnątrz 17 mandatów na kwotę ponad 3,1 tys.