Jarosław Niemiec, szef Związku Zawodowego Przeróbka w KW Bogdanka

i

Autor: Facebook / Jarosław Niemiec Jarosław Niemiec, szef Związku Zawodowego "Przeróbka" w KW Bogdanka

protest

„Czuję się bardzo dobrze, jestem uskrzydlony, kontynuuję protest”. Minęła pierwsza doba strajku głodowego w kopalni Bogdanka

2025-01-17 10:14

Od czwartkowego (16.01) poranka trwa protest głodowy w Kopalni Węgla Bogdanka na Lubelszczyźnie. Podjął się go jeden z tamtejszych górników. Górnik jest mocno zdeterminowany, żeby swoim protestem wpłynąć na rozpoczęcie prawdziwego, a nie – pozorowanego dialogu z władzami.

Protest głodowy w kopalni w woj. lubelskim

Według związkowców brakuje konkretów co do przyszłości lubelskiej kopalni. Nikt nie chce wprost powiedzieć, czy zakład będzie postawiony w stan likwidacji, czy też nie.

Protest rozpoczął przewodniczący związku zawodowego Przeróbka w Bogdance, Jarosław Niemiec.

Strona zarządu jak widać nie dorosła do tego procesu, jakim jest transformacja energetyczna, bo zamiast myśleć o nawiązaniu dialogu - straszy mnie, wysyła pisma z pogróżkami, że jest to protest nielegalny, myląc to ze sporem zbiorowym – mówi w rozmowie z nami Jarosław Niemiec, szef związku zawodowego „Przeróbka” w Kopalni Węgla „Bogdanka”

WERSJA FB_Dworzec Lublin świętował pierwsze urodziny

Protest w Bogdance jest nielegalny?

Tymczasem, władze kopalni twierdzą, że takiego protestu nie powinno być.

Spółka szanuje prawo pracowników do wyrażania swojego stanowiska, ale zgodnie z przepisami - taki protest jest nielegalny. Spółka do tej pory nie otrzymała zgłoszenia sporu zbiorowego, co oznacza, że ten protest głodowy nie spełnia ustawowych wymogów. Jako spółka, zwróciliśmy się z apelem do Związku Zawodowego „Przeróbka” o rozważenie innej formy wyrażenia stanowiska. Spółka cały czas wyraża gotowość do dialogu, ale w ramach istniejących procedur - mówi Marcin Kujawiak, rzecznik prasowy Lubelskiego Węgla Bogdanka.

Jak górnik odpiera zarzuty władz kopalni, według których protest jest nielegalny?

Jest to protest obywatelski, który prowadzę na urlopie wypoczynkowym, w eksterytorialnej siedzibie związku. Więc nic do tego nie mają (władze kopalni – przy. Red.), bo nie jesteśmy na terenie ich zakładu pracy czy naszego, tylko jest to protest, taki protest obywatelski. Nazywamy to obywatelskim nieposłuszeństwem, obywatelskim protestem – dodaje Niemiec.

Jarosław Niemiec prowadzi swój protest nie pod ziemią, a na powierzchni – w siedzibie związku zawodowego. Jakie są jego postulaty?

To przede wszystkim podjęcie poważnych rozmów o transformacji energetycznej, która dotknie Bogdankę w taki czy inny sposób. Nie wiemy w jaki. I właściwie to jest najgorsze, że my nie wiemy w jakim miejscu jesteśmy, nie wiemy ile węgla będziemy sprzedawać, nie wiemy gdzie. Wiemy tylko tyle, że że będzie redukcja wydobycia, a co za tym łatwo się domyślać, redukcja zatrudnienia. Grupa Enea pisze w takiej w takiej korpo-mowie, która oczywiście nic nie znaczy, o odpowiedzialności, wyzwaniach, że będziemy podejmować działania zmierzające do zachowania miejsc pracy. A to nie znaczy nic – podkreśla Niemiec.

Powiat łęczyński się wyludni?

Górnik obawia się, że na Lubelszczyźnie może powtórzyć się sytuacja z innych regionów na świecie.

Wiemy tylko tyle, że jest możliwa dość szybko redukcja tych stanowisk pracy stabilnych, dobrych w regionie, który jest monokulturą przemysłową, bo 20% ludności powiatu łęczyńskiego pracuje w Bogdance, a więc łatwo się domyśleć, że cała reszta gałęzi gospodarki żyje z dochodów tych, którzy raz zarabiają na Bogdance. Jeśli te stanowiska pracy na Bogdance będziemy tracić, to trzeba liczyć razy cztery, bo i ta siła nabywcza spadnie i region po prostu się wyludni. To będzie zagrożenie takie jak te właśnie monokulturowe przemysłowo regiony typu Detroit czy Wałbrzych daleko szukając. Będą to miasta duchów – ostrzega Niemiec.

Górnik zapowiedział, że protest będzie prowadził do skutku – aż władze (zarówno Bogdanki, jak i władze rządowe) rozpoczną prawdziwy dialog ze związkowcami.

Zobacz także naszą galerię zdjęć: Wolał zamieszkać wśród bel słomy, niż iść do więzienia

Lublin Radio ESKA Google News
Autor: