Coraz wiecej osób zamiast trawników wybiera łąki kwietne. To dobry pomysł?

i

Autor: pixabay

Coraz wiecej osób zamiast trawników wybiera łąki kwietne. To dobry pomysł? [AUDIO]

2020-05-09 11:44

Od kilku lat dużą popularnością cieszą się łąki kwietne. Pokochali je także Lublinianie. W tym roku w naszym mieście takich kwitnących miejsc ma być osiem. Coraz więcej osób jednak zakłada je na własnych podwórkach zamiast trawnika. Sprawdziliśmy czy to dobry pomysł.

Łąka kwietna może cieszyć oko nawet przez całe lato, ponieważ w przeciwieństwie do zwykłego trawnika, oprócz traw w jej skład wchodzą również gatunki roślin ozdobnych.

- Łąki kwietne warto zakładać, ponieważ sprawdzają się w trudnych warunkach siedliskowych. Zamiast walczyć ze zbyt dużą wilgocią lub odwrotnie, z przesuszoną glebą, można posiać gatunki, które są przystosowane do takich warunków - mówi dr hab. Halina Lipińska z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie. - Mało tego taką mieszankę nasienną można tak skomponować, aby łąka wyglądała pięknie przez cały sezon, od wiosny do jesieni.

Łąki kwietne to nie tylko kolory, ale także zapachy oraz dźwięki, ponieważ przyciągają owady. Te zakładane w miastach są namiastką środowiska naturalnego.

- Warto pamiętać, że te kwitnące rośliny dwuliścienne oprócz pięknego wyglądu zapewniają pożywienie i schronienie wielu gatunkom zwierząt, a zapylaczom pożywne pyłki i nektar - dodaje Lipińska. - Dostępność tego pokarmu przyciąga pożyteczne owady zapylające, ale także ptaki, czy małe ssaki. A to może przyczynić się do ograniczenia występowania wielu uporczywych szkodników i chorób drzew oraz krzewów. Nawet do zmniejszenia ilości owadów uciążliwych dla nas, jak np. komary.

Łąki kwietne sprzyjają też alergikom, ponieważ w przeciwieństwie do traw nie są wiatropylne.

- Siano z łąki kwietnej, w której skład mogą wchodzić lecznicze gatunki może być wykorzystywane w tzw. balneoterapii, czyli w takich leczniczych kąpielach - mówi Lipińska. - Łąki kwietne pomagają ograniczyć negatywne skutki klimatu, z którymi obecnie mamy do czynienia. Filtrują powietrze, poprawiają retencję wód opadowych - między innymi poprzez spowolnienie spływu wody deszczowej do kanalizacji zmniejsza się ryzyko lokalnych podtopień.

Takie rośliny mogą być nawet dziesięć razy wyższe niż trawnik, a tym samym jeżeli będą rosły pomiędzy ruchliwymi ulicami lepiej będą wyłapywały pyły, które tworzą smog. Mogą także obniżać temperaturę powietrza.

- Łąkę kwietną łatwiej jest utrzymać niż tradycyjny trawnik. Nie wymaga ona podlewania, nawożenia i koszenia. Taką łąkę trzeba kosić raz, albo dwa razy w sezonie gdy już przekwitnie, a rośliny wytworzą nasiona - mówi Lipińska. - Ograniczając koszenie ograniczamy uciążliwe odgłosy kosiarek i emisję spalin. Zatem pielęgnacja takiej łąki jest mniej kosztowna i znacznie bardziej przyjazna dla środowiska.

Łąki kwietne są też bardziej odporne na suszę niż zwykłe trawniki.

- Osobiście zalecam takie rozwiązania - dodaje dr hab. Halina Lipińska. - Rzecz jasna one również mają jakieś swoje ograniczenia. Np. w ogrodach gdzie bawią się małe dzieci powinniśmy wydzielić jakieś miejsce na taką łąkę, ponieważ przyciąga ona owady, które mogą być jakimś niebezpieczeństwem dla maluszków.

Czy łąki kwietne mają jakieś wady, poza niebezpieczeństwem użądlenia przez pszczoły?

- Nawet nie wiem czy można to nazwać wadą, ale jeżeli rośliny dwuliścienne przekwitną taka łąka kwietna może być dla kogoś nieatrakcyjna. Więcej wad nie widzę - mówi Lipińska. - Ale jest na to łatwe rozwiązanie, możemy tak dobrać gatunki roślin, aby nasza łąka kwitła cały sezon.

Jak założyć łąkę kwietną? Mówi dr hab.Halina Lipińska z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie. Posłuchaj: