SP 52 lublin

i

Autor: SP 52 w Lublinie

kontrowersje

Co się dzieje w podstawówce na Felinie? Dyrektorka oskarżana o mobbing

2023-07-03 15:12

Nieradzenie sobie z przemocą wśród uczniów i uczennic, mobbingowanie personelu, wywieranie presji – to część zarzutów, które mają rodzice wobec dyrektorki Szkoły Podstawowej nr 52 w Lublinie. W tle jest jeszcze zorganizowanie festynu w dzień pogrzebu nauczyciela uwielbianego przez najmłodsze dzieci i podejrzenia, że m.in. sytuacja w pracy popchnęła go do samobójstwa.

Napięta atmosfera wokół SP 52 w Lublinie jest od lat, ale dopiero od kilku tygodni piszą o niej media. Jednym z powodów jest tragedia, którą żyje społeczność szkoły, czyli śmierć młodego nauczyciela. Pan Piotr był muzykiem uwielbianym przez dzieci i prowadzącym zespół „Iskiereczki”, ale kiedy wracał do domu, nie mógł myśleć o niczym innym jak o przygniatającej go depresji, na którą znaczący wpływ miała presja w pracy. Po jego samobójczej śmierci na atmosferę psutą przez dyrektorkę Małgorzatę Stacharską zwracają uwagę osoby pracujące w szkole.

– Dzieci pytają: „Dlaczego pani dyrektor tak na panią krzyczy? – mówi grono pedagogiczne Jawnemu Lublinowi.

– Dyrektorka kazała mi się zwolnić. Ale może to i lepiej, bo przez te dwa lata jak tam nie pracuję, odżyłam psychicznie. A wcześniej cały czas stała nade mną i koleżankami i jak gestapowiec tylko poganiała, żebyśmy szybciej sprzątały. Nie dała się nawet w spokoju napić wody, bo mówiła, że pracuje się pełne osiem godzin – cytuje z kolei Gazeta Wyborcza. Kobieta wylicza też, że nie mogła w pracy korzystać z telefonu, nawet jak córkę ze szkoły zabrało pogotowie, i że dyrektorka kazała jej też usuwać zdjęcia z prywatnego profilu na Facebooku, jeśli uznała, że psują wizerunek szkoły.

Pan Piotr miał też zostawić list pożegnalny, w którym napisał: „Już dłużej nie mogę się zmagać z depresją, życiem, ciągłym stresem, a przede wszystkim pracą zawodową i samotnością. Ciągła presja w pracy, przygotowania do XX-lecia szkoły przerastają mnie. Nie mam praktycznie życia prywatnego i od dłuższego czasu nie odczuwam żadnych przyjemności” (cytat za Gazetą Wyborczą).

W dniu, w którym odbywał się pogrzeb nauczyciela, szkoła organizowała festyn „Rodzina Felina”, co też wywołało oburzenie wśród rodziców.

– Festyn nie powinien się odbyć. Zwyczajnie, po ludzku, w dniu pogrzebu… dyrektorka powinna to odwołać – cytuje Jawny Lublin.

Mimo tragedii rodzice skarżą się też, że z dziećmi nikt nie rozmawiał o tym, co się stało. Wyliczają też, że dyrektorka nie radzi sobie z przemocą rówieśniczą i dużą rotacją kadry, a także ucina zażalenia rodziców propozycją przepisania dziecka do innej szkoły.

Głos dyrekcji

Choć publikacji o sytuacji w szkole jest już sporo, dyrektorka nie za często zabiera w nich głos. Sprawę skomentowała tylko w Jawnym Lublinie. Zapewniła wówczas dziennikarkę, że uczniowie i uczennice są informowani o tym, gdzie mogą uzyskać wsparcie psychiczne, mobbingu w szkole nie ma, a współpraca z panem Piotrem przebiegała bardzo dobrze i nie ma sobie nic do zarzucenia w kwestii presji, którą miał odczuwać muzyk. Uważa też, że skargi pojawiające się w mediach są nieprawdziwe i niszczą pracę i wizerunek szkoły.

Sprawą śmierci nauczyciela zajmuje się już prokuratura, która prowadzi postępowanie ws. namawiania do samobójstwa. Sytuacją w szkole zainteresowali się też miejscy radni, Inspekcja Pracy i Kuratorium Oświaty w Lublinie.

Telefony pomocowe w kryzysie

Kryzysowy Telefon Zaufania (dla dorosłych) - 116 123 – codziennie godziny 14:00 – 22:00

Dla dzieci i młodzieży - 116 111

Ogólnopolska Niebieska Linia - 801 120 002 pn-so 8:00 – 22:00; nd i święta 8:00 – 16:00

Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka - 800 121 212; pn-pt 8:15 - 20:00

Telefon zaufania Całodobowy - 815 346 060

Antydepresyjny Telefon Zaufania - 22 654 40 41

Paulina i Lech wypadli z promu. Nowe informacje