Co dalej z progami zwalniającymi na ulicy Wapiennej w Lublinie? Jest porozumienie. Zdjęcia

Nie było remontu? Było źle. Był remont? Też źle. Dlaczego?

Nie było drogi – był problem. Jest droga – jest kolejny, tym razem chodzi o bezpieczeństwo. W środę (6 listopada) mieszkańcy ulicy Wapiennej spotkali się m.in. z przedstawicielami rady dzielnicy i miasta ws. bezpieczeństwa w tej części Lublina. - Niektórzy jeżdżą ile fabryka dała – przyznawała wówczas mieszkanka.

O co chodzi? O to, że po remoncie ulicy Wapiennej użytkownicy – zwłaszcza studenci – parkują, jak chcą i jeżdżą jak chcą.

- Zaczął się rok studentów i zaczęło się parkowanie. Fajnie, że skończyli remont, ale gdzie są te ograniczenia? - pyta retorycznie pani Genowefa.

Progi zwalniające czy oznakowanie pionowe? Mieszkańcy dyskutowali o tym jak „spowolnić kierowców”

Po zakończonym remoncie ulicy Wapiennej (w ubiegłym roku dop. red.) pojawił się kolejny problem. A chodziło o prędkość. Część mieszkańców chciało by zamontowano progi zwalniające. Z kolei część mieszkańców takiego pomysłu nie chciało zaakceptować. W tej sprawie wszystkie strony spotkały się na owej drodze by problem omówić.

- Tutaj nie powinno być progów. Mamy za dużo wjazdów, blisko jest zabudowa, jest ograniczona widoczność. Progi mogą przeszkadzać pozostałym użytkownikom. Będą także problemy z odśnieżaniem – przyznał Arkadiusz Niezgoda z Wydziału Zarządzania Ruchem Drogowym i Mobilnością w Lublinie.

Jak zatem „spowolnić” kierowców na Wapiennej? Jedną z opcji jest oznakowanie porządkowe czyli ograniczenia prędkości i informacji o tym, że po tej ulicy poruszają się piesi.

- Ale to nie będzie przestrzegane. Żaden znak nie zwolni wszystkich kierowców do ograniczenia. A jak jeden pojedzie wolniej a drugi szybciej? - pytajali mieszkańcy.

Będą progi czy nie? Kolejne spotkanie na ulicy Wapiennej

W środę (15 stycznia) ponownie spotkano się na ulicy Wapiennej. Wydział Zarządzania Ruchem Drogowym i Mobilnością w Lublinie zaprezentował projekt, gdzie takowe progi zwalniające mogłyby być zamontowane.

W planie jest zamontowanie ośmiu progów w dwóch wariantach. - Pierwszy z nich zakłada montaż progu o długości 1,5 metra. I ten proponujemy, bo szerokość nawierzchni wynosi 2,8 m. Wtedy próg będzie szerszy niż dłuższy. Ale wtedy musimy ograniczyć prędkość do 20 km/h. Przy progu o długości standardowej, czyli 3,80 m, wtedy może być ograniczenie do 30 km/h – wyjaśnił Arkadiusz Niezgoda.

Według projektu, pierwszy próg zwalniający zlokalizowany ma być 40 metrów od skrzyżowania (po skręcie w prawo przy Politechnice Lubelskiej w kierunku ulicy Kredowej). I tu pojawia się problem, który szybko został rozwiązany. Taki próg znajdowałby się przy posesji.

- Skoro ludzie są za tym, że to faktycznie spowolni kierowców, to i ja się zgadzam. Nie będę przeciwna – przyznała mieszkanka ulicy Wapiennej.

Takie progi mają być zamontowane co 100 metrów. Dodatkowo, ma się pojawić też ograniczenie prędkości do 20 km/h, co przy częstotliwości użytkowania tej drogi przez dzieci, ma podnieść poziom bezpieczeństwa w tej części Lublina.

Wizja lokalna zakończona wstępnym sukcesem. Co dalej?

- Teraz musimy poczekać na opinię rady dzielnicy – przyznaje Monika Orzechowska, wiceprzewodnicząca rady miasta Lublin.

Ale najpierw rada dzielnicy musi takową wydać. Najbliższą okazją do jej wydania będzie posiedzenie rady pod koniec stycznia.

- Czekamy na opinię rady dzielnicy. Opracujemy dokumentację, która będzie musiała być zaopiniowana przez Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego oraz Komendę Miejską Policji. Potem projekt będzie zatwierdzony i przekazany do realizacji. Pytanie teraz, jak go sfinansować? - wyjaśniał Arkadiusz Niezgoda.

Sposobów jest kilka: albo ze środków budżetu miasta albo rezerwy celowej rady dzielnicy, lub trochę z tego i z tego budżetu.

- Fizyczna realizacja, jeśli będzie finansowanie może nastąpić w drugim kwartale bieżącego roku – precyzuje Niezgoda.

- Bardzo szybko tu jeżdżą i bardzo dobrze, że ktoś się za to zabrał – puentuje mieszkanka ulicy Wapiennej.