W 2023 r. gospodarstwa domowe zostały objęte Tarczą Solidarnościową. Jest to ogromna pomoc dla odbiorców. Ustawa o zamrożeniu cen na poziomie z 2022 roku mówi o tym, jakie limity przysługują gospodarstwom domowym:
- do 2 tys. kWh rocznie dla wszystkich gospodarstw domowych,
- do 2,6 tys. kWh rocznie dla gospodarstw domowych z osobami z niepełnosprawnościami,
- do 3 tys. kWh rocznie dla rodzin z Kartą Dużej Rodziny oraz dla rolników.
Wiele osób już teraz zadaje sobie pytanie, co z cenami w 2024 roku. Bez dodatków osłonowych rachunki mogą nawet skoczyć o ponad 50 proc.! Formalnie ceny energii (do limitu zużycia) są zamrożone tylko na ten rok.
Jak podaje next.gazeta.pl, eksperci podkreślają, że w maju trudno o wiążące wnioski dotyczące cen prądu 2024 roku, więc trudno jest powiedzieć, czy ceny znacząco pójdą w górę. Na razie, nikt nie obstawia aż tak gigantycznego wzrostu cen. Nie można jednak być tego absolutnie pewnym, ponieważ jest duża niepewność (geo)polityczna, a wkrótce zbliżają się wybory.
Jak czytamy na portalu „Wysokie Napięcie”, prawdopodobnie taryfy na energię elektryczną dla gospodarstw domowych na 2024 r. będą mogły zostać zatwierdzone na poziomie przynajmniej 20 proc. niższym niż tegoroczne. W połowie marca prezes Urzędu Regulacji Energetyki Rafał Gawin mówił, że „spodziewa się, że w samej taryfie [na 2024 r.] ceny powinny być niższe niż te, które dotyczą roku obecnego”. Jak jednak podkreślają, nie oznacza to, że będzie taniej.
Przypominamy, że zgodnie z tegoroczną Tarczą Solidarnościową warto oszczędzać prąd! Kto ograniczy zużycie energii o przynajmniej 10 proc. względem 2022 r., ma otrzymać 10-procentową obniżkę rachunku w 2024 r.!