- U nas ten problem nie występuje - mówi Radiu Eska prof. dr hab. n. med. Krzysztof Tomasiewicz, kierownik kliniki chorób zakaźnych szpitala klinicznego nr 1 w Lublinie.
- Jesteśmy przygotowani na wykorzystanie tlenu w bardzo dużym zakresie. To są bardzo wysokie przepływy. Pacjenci są na bardzo wysokich przepływach, niestosowanych w żadnej, innej chorobie. Zawsze mówiliśmy, że z tym tlenem może być problem, dlatego w naszym szpitalu takiego problemu nie ma. Może to stanowić wyzwanie w tych tworzących się szpitalach lub w oddziałach covidowych albo w szpitalach powiatowych, gdzie po pierwsze nie wiem, czy wszędzie jest instalacja tlenowa, a po drugie, czy jest dostęp do dużych ilości tlenu - komentuje prof. Tomasiewicz.
Dotychczas w żadnej innej chorobie niż covid-19 nie było tak dużego zapotrzebowania na tlen. Wraz ze wzrostem liczby pacjentów, potrzeby są większe, a dostawy z tlenem realizowane są z opóźnieniem.
Kwestia dostępu do tlenoterapii i sposobu jej realizacji regulowana jest przez zespół Agencji Oceny Technologii Medycznej i Taryfikacji.
Wczoraj w szpitalu w Kraśniku zabrakło tlenu na oddziale covidowym. Pacjenci zostali przewiezieni m.in. do szpitali w Lublinie, w Janowie Lubelskim i w Poniatowej.
Ratunkiem ma być oddział intensywnej terapii w szpitalu MSWiA w Lublinie. - Przygotowywany jest duży oddział intensywnej terapii zabezpieczony w tlen z bezpiecznego zbiornika - mówi Lech Sprawka, wojewoda lubelski.
Co z zabezpieczeniem w tlen w szpitalu tymczasowym w Lublinie?
Wojewoda deklaruje też, że większość łóżek w powstającym w Lublinie szpitalu tymczasowym będzie podłączona do tlenu zasilanego ze zbiornika. - Chciałbym, aby większość łóżek w szpitalu na Targach Lublin miała dostęp do tlenu - powiedział Sprawka.