Obchody 76. rocznicy Cudu Lubelskiego. Przez Lublin przeszła procesja różańcowa
W czwartkowy wieczór (3 lipca) lublinianie uczcili 76. rocznicę Cudu Lubelskiego. Obchody rozpoczęły się o godz. 19 od mszy świętej na placu Katedralnym przed Archikatedrą Lubelską, której przewodniczył biskup Paweł Gonczaruk z diecezji charkowsko-zaporoskiej. Po zakończonej Eucharystii tłumnie zgromadzeni wierni uformowali procesję różańcową. Jej uczestnicy z modlitwą na ustach przeszli przez centrum Lublina ulicami: Królewską, Lubartowską, łącznikiem na wysokości ul. Kowalskiej do Świętoduskiej, Świętoduską, Krakowskim Przedmieściem, pl. Łokietka, Królewską i powrócili na plac Katedralny.
Procesja odbyła się przy całkowicie wstrzymanym ruchu kołowym, a o bezpieczeństwo uczestników i innych użytkowników ruchu dbali policjanci. W tym czasie autobusy linii nr: 1, 4, 5, 6, 17, 22, 23, 24, 39, 52, 156 i 160 jeździły objazdami.
Czym był Cud Lubelski?
Mianem „Cudu Lubelskiego” nazwane zostały wydarzenia, które miały miejsce 3 lipca 1949 r. To właśnie wtedy na umieszczonym w Archikatedrze Lubelskiej obrazie Matki Bożej miała pojawić się ciemnoczerwona łza, którą jako pierwsza zauważyła jedna z sióstr zakonnych - szarytka Stanisława Barbara Sadkowska.
– Cud widziało wielu ludzi, którzy modlili się w świątyni. Wszyscy mieli wrażenie, że dzieje się coś niezwykłego, czemu dały wyraz tysiące lublinian przychodzących do katedry. W zasobach Instytutu Pamięci Narodowej mamy dokumenty świadczące o tym, że doszło do kilkudziesięciu uzdrowień – mówi kapucyn prof. dr hab. Andrzej Derdziuk, profesor teologii moralnej Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i kierownik Katedry Bioetyki Teologicznej KUL, cytowany w informacji prasowej uczelni.
Wiadomość o tym nietypowym zjawisku szybko rozeszła się nie tylko po okolicznych miejscowościach, a po całym kraju. Do Lublina, mimo sprzeciwu władzy komunistycznej, zaczęły zjeżdżać tłumy, co szybko wiązało się z kolejnymi represjami, w tym aresztowaniami wiernych.
- Na przekór komunistom ludzie coraz liczniej przybywali do katedry. Działy się cuda fizyczne w postaci uzdrowień, a wielu spowiadało się i nawracało. Pamiętajmy, że już wtedy część Polaków była zaczadzona komunizmem. Cud lubelski był szansą na ich przebudzenie, bo zobaczyli, że Matka Boża płacze nad ich postawą – podkreśla prof. Derdziuk.
Po raz pierwszy cudowny obraz w Lublinie został wyniesiony na zewnątrz dopiero w 1981 r.; odbyła się też wtedy procesja wiernych, która przeszła przez całe Stare Miasto i śródmieście Lublina. To właśnie w nawiązaniu do Cudu Lubelskiego z 1949 r. w katedrze powstało sanktuarium Matki Bożej Płaczącej.
Obecnie organizowane co roku obchody Cudu Lubelskiego gromadzą licznych wiernych, którzy uczestniczą w mszy świętej oraz procesji różańcowej przechodzącej przez centrum Lublina.
Zobaczcie zdjęcia z tegorocznych obchodów tego wydarzenia!
