Wiele wyników badań pokazuje, że krótszy tydzień pracy zbawiennie wpływa na samopoczucie pracowników, a także na działanie całego przedsiębiorstwa. Pozytywne skutki eksperymentu zobaczono m.in. w Wielkiej Brytanii. Przez pół roku pracownicy aż 61 firm pracowali średnio 34 godziny w tygodniu – za to samo wynagrodzenie co wcześniej. Pracodawcy zauważyli, że wzrosty przychody, zmniejszyła się absencja pracowników, poprawiła się kreatywność.
Mimo tych pozytywnych aspektów wiele polskich firm nie wyobraża sobie wprowadzenia takiego rozwiązania u siebie. Jest jednak przedsiębiorstwo, które postanowiło spróbować „skompresowanego dnia pracy”. Oznacza to, że pracownicy rzeczywiście będą pracować tylko 4 dni w tygodniu, ale codziennie po 10 godzin.
Jak informuje Deloitte w komunikacie prasowym, Dział Doradztwa Podatkowego w Deloitte został objęty rocznym programem pilotażowym w zakresie optymalizacji czasu pracy.
Pracownicy już od kilku miesięcy testują takie rozwiązanie. Dodatkowo jeszcze zachowali swoje dotychczasowe wynagrodzenie. Warto jednocześnie podkreślić, że firma testuje w Polsce jeszcze inne warianty – w tym takie, które przewidywały dodatkowe dni wolne lub 36-godzinny tydzień pracy.
W ten sposób chcą wyłonić najlepsze rozwiązanie dla wszystkich pracowników, jak i dla pracodawcy. Czy inne firmy pójdą w ich ślady? Wkrótce się okaże.