Muzeum martyrologiczne powstałe w 1944 r. na terenie dawnego nazistowskiego obozu koncentracyjnego KL Lublin to na pewno nie miejsce, w które warto wybrać się na pierwszą randkę. To ważny punkt na mapie miasta, który każdy powinien choć raz zwiedzić. Jednak to nie jest odpowiednia sceneria na romantyczne pierwsze trzymanie się za ręce lub pocałunki. Do tego muzeum należy podchodzić z szacunkiem i powagą. Proponujemy wybrać to miejsce na kolejne spotkania lub na samotne zwiedzanie.

Żadnemu mieszkańcowi Lublina nie trzeba tłumaczyć, jak bardzo zły jest to pomysł. W dni kiedy temperatura przekracza trzydzieści stopni, randka w tym miejscu może się skończyć szybko… wizytą na pogotowiu. Nie ma nic gorszego niż nagrzana duża płyta w środku miasta, a każde próby schłodzenia w fontannie mogą skończyć się mandatem.

Na rogu al. Kraśnickiej i ul. Jankowskiego od wielu lat stoją ruiny domu jednorodzinnego z napisem wywieszonym na balkonie: „Króluj nam Chryste. Jezu ufam Tobie”. Od wielu lat krąży plotka, że w tym miejscu straszy. Nikt jednak tego nie potwierdza. Jest to na pewno częste miejsce spotkań osób bezdomnych, które szukają tam schronienia. Polecamy wybrać inne miejsce!

To najstarszy i najbardziej znany zespół cmentarzy we wschodniej Polsce. Dla osób, które przyjeżdżają do Lublina, aby zwiedzać jego najważniejsze punkty, to jedno z miejsc obowiązkowych. Nie poleca się jednak na pierwszą randkę. Choć miejsce rzeczywiście jest klimatyczne, to na pewno nie nadaje się na romantyczne uniesienia.

Dla wielu osób randka na Wieży Trynitarskiej to idealny sposób na wspólne spędzenie czasu. Widok na całe miasto, zachód słońca tworzą niezwykle romantyczną atmosferę. Niestety, nie każdy będzie zachwycony tym pomysłem. Dla osób, które cierpią na lęk wysokości może, to być najgorsze miejsca na randkę! Wieża Trynitarska jest najwyższym miejscem w Lublinie, a do tego pięknym zabytkiem, który warto zwiedzić… z kimś innym.

Jeżeli chcesz zakomunikować wybrance lub wybrankowi, że ten związek nie ma sensu, to zabierz go na ulicę Jezuicką w Lublinie. Znajdziecie tam Kamień Nieszczęść, który rzeczywiście przynosi pecha. Jego zła sława zaczęła się już w XV wieku, gdy podobno kat ściął na nim pewnego, niewinnego człowieka, zresztą do dziś kamień nosi ślad po tamtym katowskim toporze. Zabranie w to miejsce oznacza jedno – życzę Ci wszystkiego najgorszego.